Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Historia żółtej ciżemki
Autor: Antonina Domańska

szumnie trzej królowie monarchowie. Od samego początku, od pierwszego dnia, Wawrzuś nie opuścił ani jednego przedstawienia. Sam nie wiedział, co się z nim działo; taki jakiś był dumny, pyszny, aż go wstyd ogarniał. Ukrywał jak najusilniej te brzydkie uczucia, ale choć nikt nie zauważył ani się domyślił hardości Wawrzusiowej, ona siedziała w głębi serca i nie chciała ustąpić. Toż te wszystkie śliczne osóbki, które się tak bardzo ludziom podobały, on zrobił, on, nie kto inny! W samo święto Trzech Króli, wmieszany jak zwykle w tłumie, słuchał uwag i żartów, wtrącał się do rozmowy, wszędzie go było pełno. — Dwóch ino królów widzę. Gdzież trzeci? — spytała młoda wysoka mieszczka, bogato strojna, drugiej starszej, również złotymi łańcuchami obwieszonej, w prześlicznym czepcu, misternie perłami szytym. — A stoi na samym przedzie i hełmu przed Paniątkiem uchyla. — Co? Ten Murzyn obmierzły? Zębiska wyszczerzył… Ja zrozumiałam, że to sługa którego z tamtych. — Ale! Nie widzicie to, że koronę ma złotą na hełmie i zbroicę takoż wyzłacaną? Król jest, ino czarny. — Prawda, prawda, nawet w pieśni stoi, że „Kasper z gorącego jechał kraju”. — Ano, widzicie — wmieszał się do rozmowy poważny jakiś człek, w sutej kierei, lisami podbitej. — Zbawiciel najmiłosierniejszy dopuszcza do siebie wszelakie stany i ludy, przygarnia nędzarza i koronata, — nie czarną skórą się brzydzi, ino czarną duszą. — Słusznie mówicie, panie Marcinie; wasze słowa niczym kazanie ojca Bonifacego. — Matusiu… a tenże śmieszny pachołek, cudacznie przybrany, to kto? — Ten w czapie z dzwonkami? Toli błazen; przywlókł się i on w orszaku któregoś z monarchów. — Także robota! — bąknął Wawrzuś półgłosem — co tu ma błazen przed oblicznością Pańską? — Ot, głupie gadanie głupca znamionuje — skarcił go pan Marcin — widzisz przecie, co tu za tłum dworzan, jakie konie, giermkowie… nawet tam dalej wóz wyładowany stoi. Z daleka idą, to se też pobrali wszystko, co chcieli, ku potrzebie; tedy błazny dla zabawki być muszą. Sprawny i roztropny był, co te śliczne osoby i królewskie orszaki rzezał, o niczym nie zabaczył. — Ee… — ruszając ramionami, drwił Wawrzuś — co mi to za cuda! Ino bym palcem ruszył, jak raz takie same potrafię, jeszcze i piękniejsze. — Dziękuj Bogu, że święte miejsce; gdyby nie kościół, sprałbym cię za takie zarozumialstwo, ażbyś rok popamiętał. Spoza szopki chór młodych głosów śpiewał wesoło nutę: Święci trzej królowie, Od wschodu mędrcowie Idą witać Pana, Przed Nim na kolana Padają. Skarby ofiarują, Miłość okazują. Siebie z poddanymi Narodami swymi Wyznają. — Kukły, jak kukły — podśmiewał się dalej Wawrzuś — terminator je robił, tyli co i ja. — Im puściej w głowie, tym szumniej w mowie. Dy słyszałem od kumotra, co wpodle mistrza Witowej kamienicy mieszka, że całe te jasełka nie kilku, nie dwóch, ino jeden rzezał, umiłowany uczeń mistrza Stwosza, którego on za oko w głowie sobie ceni. Wawrzuś urósł w dumie i radości. „Umiłowany uczeń, oko w głowie, o Jezu… to ja!” Chór żaków rozpoczął nową kolędę: Skrzypi wóz — wielki mróz; Wielki mróz — skrzypi wóz. Trzej królowie jadą — złoto, mirrę kładą; A komuż takiemu? — Dzieciątku małemu. Cóż to za Dzieciątko? — Musi być Paniąlko, Któremu królowie — służyli panowie… Niektórzy z widzów łączyli swój głos z chórem, nuta jakby taneczna rozbrzmiewała po kościele, Boskiemu Dzieciątku na uciechę. Uwagi o szopce, jakiej naprawdę Kraków dotąd nie widział, ciągle się powtarzały; nie było jednego słowa przygany. Gruba mieszczka w bursztynach zasłoniła widok Wawrzusiowi, czekał spokojnie, aż odejdzie lub się nieco usunie. Cóż to?… Czy dobrze widzi?… Może mu się

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Stefan George, Maria Dąbrowska, Honore de Balzac, Klemensas Junoša, Maria Konopnicka, Aleksander Dumas, Anton Czechow, Johann Wolfgang von Goethe, Max Dauthendey, Homer, Anatole France, Théodore de Banville, Charles Baudlaire, Theodor Däubler, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Daniel Defoe, Antoni Czechow, Stefan Grabiński, Charles Baudelaire, Fryderyk Hebbel, Joachim Gasquet, Jacob i Wilhelm Grimm, Anatole le Braz, Louis Gallet, Eurypides, Deotyma, Rudolf G. Binding, Alter Kacyzne, Léon Deubel, brak, Hans Christian Andersen, Frances Hodgson Burnett, Hugo von Hofmannsthal, Fagus, Fryderyk Hölderlin, Denis Diderot, Rudyard Kipling, Marija Konopnicka, Jan Kasprowicz, Józef Czechowicz, E. T. A. Hoffmann, James Oliver Curwood, Antonina Domańska, Louis le Cardonnel, Guillaume Apollinaire, Charles Guérin, Adam Asnyk, Aloysius Bertrand, Francis Jammes, Konstanty Gaszyński, George Gordon Byron, Julius Hart, Max Elskamp, Stanisław Korab-Brzozowski, Władysław Anczyc, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Tadeusz Boy-Żeleński, Jean-Marc Bernard, Karl Gjellerup, Wiktoras Gomulickis, Wiktor Gomulicki, Michaił Bułhakow, Alfred Jarry, Seweryn Goszczyński, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Gustave Kahn, Tristan Derème, Aleksander Fredro, Anatol France, Joseph Conrad, Andrzej Frycz Modrzewski, Franciszek Karpiński, Björnstjerne Björnson, Dōgen Kigen, Alojzy Feliński, Stanisław Brzozowski, Henry Bataille, nieznany, Marceline Desbordes-Valmore, Charles Cros, , Bolesław Prus, Zygmunt Gloger, Maria De La Fayette, Pedro Calderón de la Barca, Aleksander Brückner, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Casimir Delavigne, Wincenty Korab-Brzozowski, René Descartes, Michał Bałucki, Miguel de Cervantes Saavedra,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Krysia bezimienna
Kapitan Lazare
Złoty garnek
Bursztyn, żyto dojrzałe
Idzie żołnierz borem, lasem
Pod starą wierzbą
Boże Narodzenie
Lubię tych nagich epok bawić się wspomnieniem
Marzenie paryskie
Opuszczenie

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.net.pl




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.