Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Historia żółtej ciżemki
Autor: Antonina Domańska

pałające oczy wyrosły ponad beczkę. Starszy chłopiec dał znak ręką i zsunął się po poręczy na ziemię. Z głębi piwnicy słychać było drwiący głos Bartnika: — Ptaszeczku, a gdzieżeś? Najdę cię, najdę, nie bój się, zakamarków tu nie ma; jak cię pogłaskam po gardziołku, to zaśpiewasz niczym słowik… Szarpnęli drzwi od ściany, zapadły z trzaskiem i łomotem… — Hej… A tam co się dzieje? — krzyknął Rafał z lochu. — Jasiek, zleź no ze strychu. Jasiek! — Rety… trzęsą mi się ręce… kluczyk się zaciął czy co? — szepnął Jasiek, duże krople potu wystąpiły mu na czoło. — Poświeć prędko… o Jezu… nie mogę… już jest! — Czegóż te drzwi zleciały? Dźwignij trochę, ja pomogę z dołu; no, cóżeś tak zesłabł, durniu jeden? — Matko… a jak wyważy plecami? Chłop silny, a zawiasa jedna zardzewiała. — Przystawić czym ciężkim — odparł Wawrzuś. — Ha… łotry… hultaje… złodzieje! Toście sobie zadrwili ze mnie! — ryczał pod ziemią zbój. — Nie radujcie się jeszcze przed czasem… choćbyście zdolili uciec, zanim drzwi wyważę, nie skryjecie się przede mną. Mam w Krakowie dwudziestu na usługi; na jutrzejszą noc dostawią mi was obu. — Jasiek… przepadliśmy! Wywali drzwi, jak Bóg na niebie. Istotnie, pchane mocarnymi plecami Rafała dębowe deski zaczęły się jakby wzdymać, zardzewiała zawiasa chrzęściła. — Beczka! — zawołał Jasiek. — Ale czy ciężka? — Nie ruszałem jej nigdy, stoi w tym miejscu, odkąd tu jestem. — Ani mi się ważcie tykać beczki! — wyło spod ziemi. — Nie mogę ruszyć. — Dawaj zaraz! Przysadzili się obaj i z trudem dotoczyli ciężar na środek drzwi. Czas już był wielki: gwoździe od zawiasów ruszyły się. — No… ale mi też ulżyło! — westchnął Jasiek. — Jednego nie rozumiem, czego on chciał od ciebie? Pierwszy raz chłopca widzi i zaraz zabijać. Chyba cię chciał postraszyć dla śmiechu? — Ależ, Jasiek, słuchaj, kiedyżem ci miał tłumaczyć? Twój Hincz Bartnik to mój Pielgrzym, to… Czarny Rafał! — Jezusie Nazareński! Co za szczęście, żeś wpadł do lochu! — A jużci; już leciał na mnie, jak wtedy przed laty pod kościołem. — Chłopcy, puśćcie… jacy wy głupi, to śmiechu warte, doprawdy! Odwalcie beczkę, drzwi otwórzcie, dy wam nic nie zrobię! — prosił więzień, śmiejąc się. — Ten mały niech se idzie spokojnie do domu; tobie by się należały baty, ale ci ten raz daruję. Stchórzyliście z głupoty, nie ma za co karcić tak srodze. — Aha, gadajcie, ile wola; na nic się to nie przyda; nam życie miłe. — Jak Boga kocham, puszczę was zdrowo! — Ty Boga kochasz? — wrzasnął Wawrzuś, schylając się do szpary — ty Boga kochasz? A święte kielichy kto pokradł Panu Jezusowi? — Alem oddał co do jednego. — Chi, chi, chi!… a to ci dobrodziej! Rzucił do rowu świętości, a gada, że oddał. — Uciszcie się, posłuchajcie. Na moje życie przysięgam, że wam włos z głowy nie spadnie, ino mnie puśćcie! Zapomnę o wszystkim. Daruję i tobie, Jaśku, i tobie, co nawet miana twego nie znam. Skończone rachunki, ani was palcem tknę! — A słyszeliście ogłoszenie pana burmistrzowe? — Milion tysięcy diabłów! — No widzicie. Mnie ta na złotych pieniądzach nie zależy; do tej pory podarunek od królewicza nietknięty w kalecie. Ino trząść się ze strachu przed wami już dłużej nie chcę, Jaśka mi pilno wyratować, i cobyście ludzisków nie rabowali i nie uśmiercali. — Głupiś, boś młody — łagodnie perswadował Rafał. — Ino wyjdę z lochu, to wam dam po worku dukatów, że je ledwo udźwigniecie. — Dziękujemy; nie trza nam. — Po dwie garści drogich kamieni… diamentów iskrzących, szmaragdów zielonych jak trawa, szafirów jak niebo w nocy, rubinów

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Jan Kasprowicz, Hugo von Hofmannsthal, Honore de Balzac, Józef Czechowicz, , Aleksander Brückner, Antoni Czechow, Homer, Seweryn Goszczyński, Hans Christian Andersen, Louis le Cardonnel, Charles Baudelaire, Aleksander Fredro, Frances Hodgson Burnett, Casimir Delavigne, Fagus, Bolesław Prus, Anatol France, Tadeusz Boy-Żeleński, Antonina Domańska, Anton Czechow, George Gordon Byron, Louis Gallet, Jean-Marc Bernard, Aleksander Dumas, Francis Jammes, Joachim Gasquet, brak, Alter Kacyzne, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Stefan Grabiński, Rudolf G. Binding, Maria Dąbrowska, Wiktor Gomulicki, E. T. A. Hoffmann, Andrzej Frycz Modrzewski, Wincenty Korab-Brzozowski, Theodor Däubler, Alojzy Feliński, Max Dauthendey, Tristan Derème, Björnstjerne Björnson, Charles Cros, Konstanty Gaszyński, Charles Guérin, Julius Hart, Anatole France, Denis Diderot, Gustave Kahn, Pedro Calderón de la Barca, Henry Bataille, Stanisław Korab-Brzozowski, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Stanisław Brzozowski, Anatole le Braz, Joseph Conrad, Klemensas Junoša, Johann Wolfgang von Goethe, Guillaume Apollinaire, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Michaił Bułhakow, Stefan George, Maria De La Fayette, nieznany, James Oliver Curwood, Max Elskamp, Zygmunt Gloger, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Karl Gjellerup, Rudyard Kipling, Adam Asnyk, Fryderyk Hebbel, Jacob i Wilhelm Grimm, Deotyma, Dōgen Kigen, Marija Konopnicka, Marceline Desbordes-Valmore, Eurypides, Fryderyk Hölderlin, Théodore de Banville, Charles Baudlaire, Alfred Jarry, Franciszek Karpiński, Daniel Defoe, Aloysius Bertrand, Miguel de Cervantes Saavedra, Wiktoras Gomulickis, Michał Bałucki, René Descartes, Léon Deubel, Maria Konopnicka, Władysław Anczyc,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

śpiewny pocałunek
O przyjmowaniu wskazań
Anioł
przez kresy
światło popołudniu
Długi język
Wino samotnika
Jeszcześ Polsko nie zginęła
Tam na błoniu błyszczy kwiecieq
Wykrzyknik

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
it-ever.eu




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.