Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Historia żółtej ciżemki
Autor: Antonina Domańska

położył tam, gdzie mu być należy. Tego nikt dobrze nie zrobi, ino ten, co wszystko w swej głowie obmyślił. — Ale owszem, poślę cię zawiadomić i pod twoje rozrządzenie się poddamy. No, ale pokaż, pokaż choć jedną osóbkę! Nie… to chyba Stanka robota? W cudze piórka stroisz się, chłopcze! — Jako żywo! Niczego tu cudze dłuto nie tknęło, ino moje — gorąco wykrzyknął Wawrzuś. — Li oczka Panu Jezusowi mistrz sam poprawił, bo były za malućkie i przymknięte, jakoby Dzieciątko spało. Mistrz powiedzieli, że cale zwyczajne dziecko nie usnęłoby w tym gwarze i śpiewaniu, a nie dopiero Boski Syn. Za powrotem do domu zetknęli się chłopcy w sieni ze strojnie odzianym niemłodym człowiekiem, a ten ich o mistrza Wita pytał. — Jest we warsztacie — odpowiedział Wawrzuś. — Prowadźcie mnie, bom ja tu pierwszy raz. Weszli. — Niech będzie pochwalony… — Na wieki — odparł Stwosz, nie przerywając pracy; ale spojrzawszy na gościa, rzucił pośpiesznie dłuto i z rozweseloną twarzą postąpił ku niemu. — Czy mnie oczy mylą? Jego miłość pan Andrzej Świrenkowicz! Witajcie, witajcie! dawno w Krakowie? — Gdzie dawno! — przeciągając z litewska, odpowiedział przybyły. — Taże rozstawnymi końmi z Wilna gonię; gnatów się człek nie dorachuje… Wczoraj wieczór zajechałem, dziś gwoli rozkazania najmiłościwszego królewicza do was się kwapię, nawet uczciwie śniadać nie pośpiałem. — Cóż za sprawa tak nagła? — spytał Stwosz z uśmiechem. — I nagła, i ważna zaiste — odpowiedział pan Andrzej poważnie. — Spraszałbym się ja od tej posługi jego królewiczowskiej miłości, bom już w leciech i nie pilno mi zdrowia tyrać, gdyby właśnie o najdroższe nam życie książęcia Kazimierza nie chodziło. — Zaciekawiacie mię srodze — rzekł Stwosz — powiadajcież. — Tedy rozpocznę ab ovo. Jego królewiczowska mość niedomaga już od dłuższego czasu, lecz się słabości nie poddawa, zwłaszcza w modlitwach a postach, a rannych nabożeństwach pilnie trwając. Zrazu i my dworzanie mało sobie ważyliśmy owe mdłości, brak smaku do jadła i inne symptomata, nawet nadworny medyk ino mu ziółka jakoweś warzył na wzmocnienie. Gdy wszakoż chorość nie ustępuje, sił z każdym dniem ubywa, najmilościwszy kniaź spadł z ciała i bladość śmiertelną w twarzy nosi, lęk nas ogarnął niezmierny. Zebraliśmy się dworzanie in gremia, i ostro do medyka, co sobie myśli, że książęcej osobie w naszych oczach ginąć pozwala. Gada ano, co raił skuteczne leki najmiłościwszemu królewiczowi, tenże je z gniewem odrzucił. Tak my znowuż hurmem do księdza jałmużnika. Rada w radę stanęło, że cały dwór, począwszy od podkomorzego a skończywszy na ostatnim kuchciku, złoży się, na co kogo stać, i sprawimy votum na intencję umiłowanego kniazia. Jako się przynależy, wysłaliśmy księdza w deputacji, czy jego królewiczowska mość zezwoli na ten uczynek. Odpowiedział, że śmierć go nie trwoży, owszem, za łaskę największą u Boga sobie poczyta, jeśli go w młodym wieku raczy wziąć z tego świata, a nie dopuści, by Jego Majestat jakowym ciężkim grzechem obraził. Życzeniu jednak naszemu cale się nie sprzeciwia, owszem, i sam się do onego votum przyłożył, z tym atoli zastrzeżeniem, by się tak stało, jako jest z największym pożytkiem dla jego duszy. Tu się kończy pierwsza część, jakoby prologos tej ważnej sprawy, którą nie na co inszego opowiedziałem, ino ku wyrozumieniu całości. — A dalej? — pytał Stwosz. — Ta, coże długo rozpowiadać? Ołtarz fundujem do prywatnej kaplicy najmiłościwszego królewicza, a wy go, ma się rozumieć, wykonacie. Mistrz Wit zerwał się z ławy i chwycił się oburącz za głowę. — Człowiecze… zdrajco… wolej mi kamień młyński u szyi uwiążcie i na dno morza wrzućcie! Czyż nie wiecie, jaką robotę nad siły niemal podjąłem i ta mi pierwsza nad wszystko! Hańbą się okryję, gdy na czas ołtarza mariackiego nie

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Klemensas Junoša, Aleksander Brückner, Stanisław Brzozowski, Anatol France, Theodor Däubler, Maria De La Fayette, Léon Deubel, nieznany, Fagus, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Louis Gallet, Zygmunt Gloger, Anton Czechow, Adam Asnyk, Homer, Gustave Kahn, Henry Bataille, Denis Diderot, Honore de Balzac, brak, Hugo von Hofmannsthal, Władysław Anczyc, Fryderyk Hölderlin, George Gordon Byron, Stefan George, Antonina Domańska, Charles Guérin, E. T. A. Hoffmann, Joachim Gasquet, Guillaume Apollinaire, Marija Konopnicka, Hans Christian Andersen, , Louis le Cardonnel, Max Elskamp, Jan Kasprowicz, Deotyma, Miguel de Cervantes Saavedra, Rudolf G. Binding, Antoni Czechow, Charles Cros, Konstanty Gaszyński, René Descartes, Józef Czechowicz, Jacob i Wilhelm Grimm, James Oliver Curwood, Karl Gjellerup, Joseph Conrad, Julius Hart, Fryderyk Hebbel, Franciszek Karpiński, Aleksander Fredro, Anatole le Braz, Charles Baudlaire, Eurypides, Dōgen Kigen, Daniel Defoe, Pedro Calderón de la Barca, Maria Konopnicka, Seweryn Goszczyński, Francis Jammes, Stanisław Korab-Brzozowski, Wiktor Gomulicki, Maria Dąbrowska, Casimir Delavigne, Andrzej Frycz Modrzewski, Tadeusz Boy-Żeleński, Aleksander Dumas, Jean-Marc Bernard, Wincenty Korab-Brzozowski, Frances Hodgson Burnett, Michał Bałucki, Théodore de Banville, Alfred Jarry, Johann Wolfgang von Goethe, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Michaił Bułhakow, Rudyard Kipling, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Aloysius Bertrand, Alter Kacyzne, Marceline Desbordes-Valmore, Charles Baudelaire, Anatole France, Wiktoras Gomulickis, Tristan Derème, Björnstjerne Björnson, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Bolesław Prus, Alojzy Feliński, Stefan Grabiński, Max Dauthendey,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Order
Za chlebem
Za Niemen hen precz
Profesor Wilczur
Do Justyny O wdzięczności
Katarynka
w pejzażu
jesień
Poglądy księdza Hieronima Coignarda
Nasi okupanci

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.info




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.