Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Historia żółtej ciżemki
Autor: Antonina Domańska

Będziesz może gadał, co i wtenczas nie rozumiałeś, że to złodziej, szubienicznik? — z gniewem krzyknął Wawrzuś. — Jak Pana Boga miłuję, nie rozumiałem! Ale czekaj, niedługo już mojej głupoty. Postałem tak z godzinę, może krócej, ale mi się czas bardzo dłużył na onym czekaniu po ciemku. Wreszcie pan wyszedł z niedużym zawiniątkiem i dał mi je nieść za sobą. Ciężkie było i twarde, ledwiem dźwigał. Wróciwszy do domu, zasunął się w swojej izbie, a mnie kazał iść spać. Choćby mnie ciekawość brała wyjść na podwórze i oknem zaglądać, nic bym nie uwidział, bo dzień i noc grubą derą było zasłonione. Kilka razy powtórzyła się taka wyprawa, ma się rozumieć coraz to w inszej stronie: zawsześmy wracali szczęśliwie. Aż jednej nocy, będzie temu ze trzy tygodnie, gdy tak stałem na straży, a deszcz ze śniegiem prószył gęsty, widzę, że się brama od ulicy otwiera, dwóch panów idzie rozmawiających głośno, za nimi pachołek. Jak ci nie gwizdnę co ino sił, umarły by usłyszał; ale stoję w miejscu i czekam na pana. Ani pół pacierza nie zeszło, leci ku mnie jak ten wicher, tłumoczek na ręce rzuca… „Biegaj do domu w te pędy!” — My obaj do furtki, za mur, zawróciłem się w swoją stronę, gnam cwałem, bo mi tak przecie kazał, aż tu wyraźnie słyszę: „Łapaj, łapaj… złodziej!” Jakby mi kto kosą nogi podciął, runąłem na ziemię. Matko Boska… święty Janie, patronie… u złodzieja służę! Złodziejskie łupy dźwigam! Pozbierałem się cały trzęsący i chciałem iść naprzeciw owych, co krzyczeli, oddać im skradzione rzeczy. Ale się widno gdzie indziej zawrócili, bo coraz ciszej głosy mnie dochodziły. Co robić? Zostawić tobół na ulicy, byle jaki dziad abo pijak porwie jak swoje. Odnieść do ratusza? Dy miejskie bramy pozamykane. Jutro rano zaniosę i powiem wszystko — rzekłem se w duchu i lżej mi się zrobiło. Przychodzę do domu, a pan przy drzwiach czeka na mnie. „Udało ci się? — gada —gracki chłopak; sowitą nagrodę dostaniesz”. — I śmieje się łotr całą gębą. „Nie trza mi waszej nagrody! — wrzeszczę ze złością — ani mi palcem tykajcie tego tłumoka! Skoro świt idę z nim na ratusz”. — „Jak wola, jak wola — odpowiada i jeszcze lepiej się śmieje — a tymczasem wejdź do izby, nie musisz moknąć na deszczu”. Co miałem robić! Wszedłem. Dopiero on mi gada, żem głupi jak dwuletnie dziecko. „Idź na ratusz, idź, synku. Ładnieś zrobił, żeś mi się przyznał. Niech cały dom do góry nogami przewrócą, jednego czerwieńca nie powąchają, jednego pierścionka nie najdą. Wszystko w bezpiecznym schowaniu. Sam się w ziemię zapadnę, zje diabła, kto mnie chyci. A ciebie, złodziejskiego pomocnika, wsadzą do lochu, za czym się sprawa rozjaśni. Posiedzisz tam rok albo dziesięć, różnie się zdarza; a panowie w trybunale mają setki spraw do sądzenia, łacno i zapomną takiej drobnostki, że tam jakiś psi syn czeka zmiłowania. Hincza Bartnika nie dostaną, ale Jasiek zgnije pod ziemią.” Śmiał się, ino mu te zębce łyskały w gębie, a ja stałem i patrzyłem nań jak na samego diabła. „Nawet cię zamykać nie będę — gada — wolno ci chodzić do miasta, kiedy zechcesz, i wracać, kiej ci się podoba. Wydasz mnie, pójdę na hak, wiem o tym, ale skoro na sądzie opowiem, żeś u mnie służył, żeś z dobrej woli stróżował, jakem na robotę chadzał, żeś tłumoki za mną dźwigał a gwizdaniem o niebezpieczeństwie ostrzegał, to jakoż ci się zda, co z tobą zrobią? Może powieszą, a może się twej młodości ulitują i wsadzą do takiej ciemnicy, że do samej śmierci złotego słoneczka nie uwidzisz. A cobyś nie umknął, na łańcuszku cię do ściany przykują. Idź, synku, wydaj mnie, jeszcze ci sam drzwi otworzę”. Już ci dalej nie powiem… co będę gadał! Teraz muszę spieszno do domu, czekać na pana, bo lada chwila powróci. — To nie może być, żeby się na twoją biedę lekarstwo nie znalazło! — zawołał Wawrzuś. Jasiek ruszył

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Björnstjerne Björnson, Guillaume Apollinaire, Rudolf G. Binding, Seweryn Goszczyński, Homer, Eurypides, René Descartes, Joachim Gasquet, , Daniel Defoe, George Gordon Byron, E. T. A. Hoffmann, Henry Bataille, Antoni Czechow, Gustave Kahn, Charles Baudlaire, Aleksander Brückner, Michał Bałucki, Anatole France, Theodor Däubler, Alter Kacyzne, Anton Czechow, Louis Gallet, Aleksander Dumas, Adam Asnyk, Wincenty Korab-Brzozowski, Andrzej Frycz Modrzewski, Alojzy Feliński, Liudvika Didžiulienė-Žmona, nieznany, brak, Alfred Jarry, Anatole le Braz, Antonina Domańska, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Rudyard Kipling, Anatol France, Joseph Conrad, Hugo von Hofmannsthal, Dōgen Kigen, Frances Hodgson Burnett, Charles Cros, Miguel de Cervantes Saavedra, Charles Guérin, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Johann Wolfgang von Goethe, Wiktor Gomulicki, Marija Konopnicka, Józef Czechowicz, Michaił Bułhakow, Honore de Balzac, Stanisław Brzozowski, Fryderyk Hebbel, Jean-Marc Bernard, Zygmunt Gloger, Franciszek Karpiński, Marceline Desbordes-Valmore, Hans Christian Andersen, Maria Dąbrowska, Théodore de Banville, Max Elskamp, Louis le Cardonnel, Aleksander Fredro, Fagus, Władysław Anczyc, Jan Kasprowicz, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Pedro Calderón de la Barca, Aloysius Bertrand, Fryderyk Hölderlin, Max Dauthendey, Tadeusz Boy-Żeleński, Klemensas Junoša, James Oliver Curwood, Konstanty Gaszyński, Tristan Derème, Stefan Grabiński, Wiktoras Gomulickis, Denis Diderot, Stefan George, Maria Konopnicka, Bolesław Prus, Julius Hart, Francis Jammes, Maria De La Fayette, Léon Deubel, Deotyma, Karl Gjellerup, Stanisław Korab-Brzozowski, Jacob i Wilhelm Grimm, Casimir Delavigne, Charles Baudelaire,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Barwy, głosy, wonie
Pan Grubas
Szydło w worku
Sekret
Znachor
Król żab
Czarna sukienka
Utwory drobne
Piosnka ułańska
Boże Narodzenie

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
Best Przeprowadzki




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.