Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Historia żółtej ciżemki
Autor: Antonina Domańska

kanonika nie usłyszał, ale nie zauważył nawet, że ktoś stoi tuż obok niego i patrzy… Długosz patrzał i dziwił się. Zdradziło go chrypliwe chrząknięcie. Chłopiec skoczył jak oparzony, a ujrzawszy jego przewielebność nad sobą, ani próbował wymówek, wykrętów, królewna z rąk mu wypadła, stał nieszczęsny zbrodniarz, czekając kary. — Czemu nie śpisz? Co to ma znaczyć? Już dawno po północy. Wawrzuś milczał. — Pokaż, co robisz? — O Jezu… wasza przewielebność… nie bijcie! Ja nocami ino… jak matusię kocham, ino w nocy! — Pokaż, coś robił! Podniósł nie dokończoną główkę, ręka mu drżała, że omal nie upuścił, i podał księdzu. Nie było na co patrzeć, owal twarzy ledwie zaznaczony, broda i szyjka już podrzeźbione, włosy rozdzielone nad czołem, brewki, nosek zaczynał występować… Jeszcze nic, a jednak w twarzy Długosza odmalowało się zdumienie. — Masz co więcej? Coś skończonego? Pokaż! Wawrzuś westchnął ciężko. Jeszcze nie bije… chce więcej zobaczyć… a wtedy co? Pewno wypędzi. — No, pokaż. — Boję się… — Ależ ja się nie gniewam. Czego się boisz? — Naprawdę bicia nie dostanę? — Za co? Lepiej, że się tak bawisz, niźlibyś bąki zbijał. Ino szkoda, że w nocy. Noc Pan Bóg dał do spania. Mało to czasu masz we dnie? Tedy nie marudź, ino pokaż coś gotowego. Malec wlazł cały pod tapczan i wygarnął kilkanaście drewienek. — To jest tatuś, proszę waszej przewielebności, a to Jasiek… a to nasza Gwiazdula, a to… — Widzę, poznaję, kościółek świętego Idziego; wyśmienicie wydarzony, pochwalić się godzi. A to? — To jest moja matusia. Wasza przewielebność widzi, jaka dobra? Zawdy się na mnie tak patrzy. A jak my się spać kładli, to mnie i pocałowała czasem. Teraz… teraz… to choć taką drewnianą, co wieczór… Buzia mu się skrzywiła, pociągnął nosem i dalej przebierał w klockach. — A to ojciec Szymon, a to nasz Znajduś, jak łeb z budy wystawia. — Pokaż no to coś większe, coś teraz miał w ręku i pod łóżko zasunął. Wawrzusia jakby warem oblał; zaczerwienił się aż po włosy. — To… to złamane… nie ma na co patrzeć. — Pokaż zaraz! Aha… to ja tak wyglądam? No, brwi i nosa cale mi nie żałowałeś. Podaruj mi ten wizerunek, będę nań co dzień patrzał, abym się w pychę nie unosił, żem nadto urodziwy. Widząc, że ksiądz kanonik śmieje się całkiem szczerze, Wawrzuś zrozumiał, że mu nic nie grozi i jego przewielebność raczy łaskawie żartować. Rezon mu wrócił zupełnie i już śmielej spojrzał ku księdzu kanonikowi. Pocałował go w rękę i także się uśmiechnął. — Kiedy się waszej przewielebności tak udał, to se go weźcie, daruję wam. — Bóg ci zapłać. Teraz ano dość tej mitręgi. Spać mi pójdziesz natychmiast. Jak nie usłuchasz, a nalazłbym cię kiedy w nocy tak jak dziś… skóra w robocie. — Oj nie, nie; dy wolę w dzień, jeśli się nie gniewacie. Uczeń mistrza Wita Wit Stwosz zabija anioła. — Okrutnie dobry brodaty człowiek. — Wawrzuś i święci z ołtarza. — Legenda o Wniebowzięciu. — Po co przyszedł do warsztatu gwardian bernardynów. Biedny był ksiądz kanonik Długosz; biedny od wczoraj arcybiskup lwowski! W samo południe oczekiwał zapowiedzianego przyjścia księdza podkanclerzego z nominacją, co było dlań kłopotliwym z dwóch względów: pierwszy ten, że Długosz nie lubił wszelkich ceregieli dworskich i urzędowych oracji; po wtóre, osoba Stanisława z Kurozwęk przypominała mu zbyt przykre chwile; przybierać twarz w uprzejmość, prawić słówka wytworne i ostatecznie dziękować — jeżeli nie za dekret, który był dziełem i łaską króla, to za jego doręczenie — wszystko to było Długoszowi bardzo nie w smak. Niepodobieństwem jednak było wymigać się od tej pańszczyzny; obyż ją przynajmniej uczynić jak najkrótszą! Dla chcącego nic trudnego; ksiądz Długosz

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Tristan Derème, Homer, René Descartes, Aleksander Dumas, Theodor Däubler, Anatole le Braz, Tadeusz Boy-Żeleński, Alojzy Feliński, Anatol France, Wiktoras Gomulickis, brak, Johann Wolfgang von Goethe, Max Elskamp, Stefan George, Frances Hodgson Burnett, Alfred Jarry, Charles Baudelaire, Franciszek Karpiński, Francis Jammes, Jan Kasprowicz, Deotyma, Max Dauthendey, Fryderyk Hölderlin, Wincenty Korab-Brzozowski, Seweryn Goszczyński, Bolesław Prus, Anton Czechow, Anatole France, Alter Kacyzne, Aleksander Fredro, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Gustave Kahn, , Konstanty Gaszyński, Pedro Calderón de la Barca, Dōgen Kigen, Eurypides, James Oliver Curwood, Stefan Grabiński, Denis Diderot, Marija Konopnicka, Andrzej Frycz Modrzewski, George Gordon Byron, Adam Asnyk, Louis le Cardonnel, Daniel Defoe, Zygmunt Gloger, Louis Gallet, Joachim Gasquet, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Hugo von Hofmannsthal, Antonina Domańska, Stanisław Korab-Brzozowski, Maria Dąbrowska, Miguel de Cervantes Saavedra, Hans Christian Andersen, Aloysius Bertrand, Honore de Balzac, Władysław Anczyc, Klemensas Junoša, Fryderyk Hebbel, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Marceline Desbordes-Valmore, Józef Czechowicz, Rudolf G. Binding, Aleksander Brückner, Karl Gjellerup, Henry Bataille, Michał Bałucki, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Casimir Delavigne, Fagus, Wiktor Gomulicki, Charles Baudlaire, Guillaume Apollinaire, nieznany, Maria De La Fayette, Charles Cros, Charles Guérin, Michaił Bułhakow, Rudyard Kipling, Maria Konopnicka, Théodore de Banville, Björnstjerne Björnson, Jacob i Wilhelm Grimm, E. T. A. Hoffmann, Jean-Marc Bernard, Léon Deubel, Julius Hart, Joseph Conrad, Antoni Czechow, Stanisław Brzozowski,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Pies i wróbel
Piosnka ułańska
Syrena
Pies i flakon
Śmierć kurki
Stare miasto
wąwozy czasu
elegia niemocy
Muza chora
Motylek

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.eu




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.