Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Robinson Crusoe
Autor: Daniel Defoe

strzałów uznałem, że jestem dostatecznie wyposażony na moją wojenną wyprawę. Każdego ranka ruszałem w pełnym rynsztunku do mej zasadzki odległej o jakieś trzy mile angielskie w celu wyglądania czółen nieprzyjacielskich. W końcu jednak znużyło mnie to, gdyż przez dwa lub trzy miesiące nie odkryłem śladu dzikich na lądzie, ni na morzu. Przez czas trwania tych wypraw nie opuszczała mnie chętka zamordowania jakichś dwudziestu czy trzydziestu nagich dzikusów, by ich ukarać za nieludzkie postępki, nad którymi zresztą nie zastanawiałem się dotąd poważnie. W każdym razie dla dzikich ludożerstwo nie było czymś tak ohydnym jak dla mnie. Wstrętny ten obyczaj odziedziczyli po przodkach i uznawali go za słuszny i zgodny z naturą. Tracąc ochotę do codziennych marszów wywiadowczych, zacząłem też jednocześnie zmieniać zapatrywania na postępki dzikich oraz własne wojownicze plany. Zadałem sobie pytanie, jakie mam prawo sądzić tych nieświadomych zła ludzi i mordować ich, skoro niczym przeciw mnie samemu nie wykroczyli, a obyczaje ich nic mnie przecież nie obchodziły. — Czyliż wiem — pytałem sam siebie — jakim okiem patrzy Bóg na czyny tych biedaków? Nie uważają oni ludożerstwa za grzech, a przeto są mniej karygodni od wielu chrześcijan, którzy, wiedząc co grzech, dopuszczają się go codziennie. Zabijają oni jeńców swych jak my bydło i jedzą ich mięso jak my wołowinę lub kozinę, przeto nie widzą w tym nic złego. Te rozważania doprowadziły mnie do wniosku, że nie miałem słuszności, zwąc dzikich mordercami. Iluż chrześcijan pomordowało jeńców wojennych? Cóż mnie zresztą obchodzić mogło ich wzajemne, nieludzkie postępowanie, skoro osobiście dotąd nie poniosłem krzywdy. Póki nie byłem zagrożony, nie miałem prawa występować zbrojnie. Należało także wziąć pod rozwagę, że przedwczesnym rozpoczęciem walki mogłem sobie wielce zaszkodzić. Gdyby uszedł żywcem bodaj jeden z dzikich, doniósłby o wszystkim niezawodnie swym ziomkom, tysiące ich wylądowałoby na wyspie, ja zaś zginąłbym bez ratunku. Jedną rzeczą było teraz, jak i przedtem, żyć ile możności w ukryciu, tak by dzicy uważali wyspę za całkiem bezludną. Zaprzestałem więc mych marszów wywiadowczych i wykreśliłem z myśli wszystko, co dotyczyć mogło zachodniego wybrzeża mej wyspy. Przewiozłem natomiast drogą od wschodu na koniec mą pirogę i umieściłem ją w skalistej zatoce. Tutaj nie mogli dotrzeć dzicy, gdyż przeszkodą był im prąd wodny. Warunki, w których teraz żyłem, odwiodły mnie oczywiście od pożytecznych wynalazków i przedsięwzięć, a cała moja uwaga poświęcona została wyłącznie bezpieczeństwu osobistemu. Nie śmiejąc wbić gwoździa, ni rozłupać kawałka drzewa z obawy by hałas ten nie zdradził mej obecności, radbym był też nie rozpalać ogniska, o widzialnym daleko słupie dymu. Prace wymagające ognia wykonywałem przeto teraz pośród lesistej kotliny, gdziem sporządził ostatnie wiadome zagrodzenie dla kóz. Tutaj odkryłem ku wielkiej mej radości obszerną jaskinię, do której na pewno nie mógł się dostać żaden z dzikich. Wejście do niej leżało u podnóża skalnej ściany i byłbym go zgoła nie odkrył, gdyby nie to, żem ściął kilka pniaków, by z nich wypalić węgiel drzewny. Zanotuję tu mimochodem, na co mi były potrzebne te węgle. Oto nie chcąc rozpalać w fortecy mej ogniska dającego dym, wypalałem tutaj zakryty lasem węgle na sposób węglarzy, w mielerzach, czyli stertach drzewa, okrytych darniną, potem zaś używałem tego nie dymiącego już materiału w domu do gotowania i wypieku. Nosiłem te węgle w koszyku plecznym. Odkryte wejście pobudziło mą ciekawość i wszedłem do wnętrza. Jaskinia była wysoka, tak że mogłem iść wyprostowany. Po kilku jednak krokach zawróciłem i umknąłem co sił. W głębokiej ciemności ujrzałem parę błyszczących, wbitych we mnie oczu. Na polu nabrałem jednak odwagi i

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Wiktoras Gomulickis, Jean-Marc Bernard, Maria Konopnicka, Michaił Bułhakow, Louis Gallet, Anton Czechow, Maria De La Fayette, Michał Bałucki, Dōgen Kigen, Klemensas Junoša, Aleksander Dumas, Seweryn Goszczyński, nieznany, Denis Diderot, Björnstjerne Björnson, Marija Konopnicka, Eurypides, Julius Hart, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Antonina Domańska, brak, Frances Hodgson Burnett, Miguel de Cervantes Saavedra, Joachim Gasquet, Anatol France, Alfred Jarry, Hugo von Hofmannsthal, Deotyma, James Oliver Curwood, Stefan George, Max Elskamp, Józef Czechowicz, Andrzej Frycz Modrzewski, Tristan Derème, Alter Kacyzne, Hans Christian Andersen, René Descartes, Joseph Conrad, Władysław Anczyc, Stanisław Brzozowski, Charles Guérin, Charles Baudlaire, Antoni Czechow, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Wiktor Gomulicki, Maria Dąbrowska, Max Dauthendey, Jan Kasprowicz, , Aleksander Fredro, Rudolf G. Binding, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Jacob i Wilhelm Grimm, Anatole France, Homer, Pedro Calderón de la Barca, Aleksander Brückner, Casimir Delavigne, Stefan Grabiński, Fryderyk Hölderlin, Aloysius Bertrand, Léon Deubel, Rudyard Kipling, Guillaume Apollinaire, Tadeusz Boy-Żeleński, Honore de Balzac, Daniel Defoe, Fryderyk Hebbel, Zygmunt Gloger, Alojzy Feliński, Fagus, George Gordon Byron, E. T. A. Hoffmann, Adam Asnyk, Charles Baudelaire, Anatole le Braz, Konstanty Gaszyński, Theodor Däubler, Francis Jammes, Bolesław Prus, Franciszek Karpiński, Gustave Kahn, Johann Wolfgang von Goethe, Karl Gjellerup, Charles Cros, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Marceline Desbordes-Valmore, Henry Bataille, Stanisław Korab-Brzozowski, Théodore de Banville, Louis le Cardonnel, Wincenty Korab-Brzozowski,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Przypadek
Jak skończyć z piekłem kobiet?
Cały świat byś ściągnęła
Do Justyny O wdzięczności
ta chwila
Ojciec Goriot
Kubuś fatalista i jego pan
Trzaska i Zbroja
Bąk i piłka
Syrena

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
it-ever.pl




rowery
serwis kotłów viessmann śląsk
© 2015 Zbiór książek.