Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kim
Autor: Rudyard Kipling

przeszkodą nisko osiadłe chmury, to człek rozważny wcale nie będzie na nie zważał. W ten sposób po wielu godzinach marszu, który w krajach cywilizowanych uznano by za przepyszną wycieczkę turystyczną, siadali na groniku, by nieco odsapnąć, schodzili boczkiem po niejednej spadzistości i nurkując lasem dochodzili z ukosa (45°) znów do drogi. Wzdłuż ścieżyny, co ich wiodła, znajdowały się osady górskie — zwykłe lepianki z ziemi i błota, gdzieniegdzie koliby z kłód z grubsza ociosanych toporem — to przyczepione niby jaskółcze gniazda do urwisk, to porozrzucane bezładnie po niewielkich płasienkach w połowie oślizgłej krzesanicy, wysokiej na trzy tysiące stóp; to wtłoczone w zakątki skał, które wchłonęły i skupiały w sobie każdy przelotny wydmuch wiatru, to znowu przykucnięte na garbie górskim, który w zimie był niewątpliwie przysypany na dziesięć stóp śniegiem — snadź pobudowali je na lato juhasy pasący trzodę. Mieszkańcy — śniadawi, brudni, w grube wełniaki ubrani ludziska o krótkich, bosych nogach i prawie eskimoskich twarzach — wybiegali tłumnie i oddawali im cześć. Niziniacy, uprzejmi i łagodni, widzieli w lamie człeka świętego wśród świętych. Natomiast górale czcili go z lękiem niby jakiegoś zausznika wszystkich diabłów. Wyznawali buddyzm, zatarty już niemal do niepoznaki, przeładowany kultem przyrody, fantastycznym jak krajobrazy tutejsze, kunsztownym jak spiętrzenia ich poletek; wszakoż wielką dla nich powagę miał wielki kapelusz, pobrzękujący różaniec i osobliwe wersety chińskie, a wielką czcią darzyli osobę noszącą ten kapelusz. — Widzieliśmy, jak przechodziłeś przez czarne piersi Euy — mówił któregoś wieczoru pewien Betah częstując ich serem, zsiadłym mlekiem i chlebem stwardniałym na kamień. — My nieczęsto zdobywamy się na to… chyba latem, gdy haw zabłąkają się cielne krowy. Wśród tych głazów zrywa się nagły wichr, co i w najcichszy dzień strąci człeka w przepaść. Ale cóż sobie tacy ludzie robią z diabła Euy! Potem już Kim, choć go bolały wszystkie ścięgna, choć nogi miał poranione od rozpaczliwego kurczenia stóp na nierównościach żlebów, jął się radować tym codziennym marszem — jakby się radował uczeń zakładu św. Ksawerego, który odniósł zwycięstwo w ćwierćmilowym biegu, zdobywając sobie pochwały kolegów. Z kości wyparowało mu wraz z potem sadło ghi i łojek cukrowy; ostre powietrze, które wciągał był w siebie niemal z płaczem u wnijścia do okrutnych wąwozów, wzmocniło i rozwinęło mu klatkę piersiową, a wspinanie się na coraz to wyższe poziomy nadało twardość nowym mięśniom w łydkach i udach. Rozmyślali często o Kole życia — tym bardziej że jak mówił lama, byli tu wyzwoleni od jego widomych pokus. Gdyby nie szary orzeł i czasem dostrzeżony w dali niedźwiedź wyrywający na zboczu pniaki i korzenie, gdyby nie widok lamparta, którego o świcie raz zastali pożerającego kozicę w zacisznej dolinie, i gdyby nie świetnie upierzony ptak przelatujący od czasu do czasu, byliby tu sam na sam z wichrami i trawami, co świszczały pod tchnieniem wiatru. W kurnych szałasach, ponad których dachami przechodzili we dwójkę, schodząc z gór, kobiety były nieładne i brudne, miewały wielu mężów, a szyję im szpeciło wole. Mężczyźni, o ile nie gospodarowali, trudnili się drwalką — byli potulni i niezwykle prostoduszni. Atoli, iżby nie zabrakło im miłej pogawędki, niebo zsyłało im to wyprzedzającego ich, to doganiającego wytwornego lekarza z Dakki, który góralom za strawę płacił maściami pomocnymi na leczenie wola i radami, które godziły zwaśnionych mężczyzn i kobiety. Ponoć znał te góry tak dobrze, jak znał górskie narzecza, przeto udzielał lamie wyjaśnień o położeniu kraju między Ladakh i Tybetem. Mówił, że każdej chwili mogą wrócić na niziny. Na razie dla tych, którzy lubią góry, prawdziwą rozrywką może być przeprawa na drugą ich stronę. Wszystko to wyjawił nie jednym tchem, lecz w ciągu wielu spotkań na kamiennych klepiskach

Czytaj dalej: 2 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 52 | 54 | 55 | 56 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 66 | 68 | 69 | 71 | 72 | 73 | 75 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 126 | 127 | 128 | 129 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 168 | 170 | 172 | 173 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Aleksander Brückner, Theodor Däubler, Maria Dąbrowska, Maria De La Fayette, Bolesław Prus, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Gustave Kahn, Jean-Marc Bernard, Julius Hart, Stefan George, Stanisław Korab-Brzozowski, Fryderyk Hölderlin, Maria Konopnicka, , Björnstjerne Björnson, Charles Guérin, Wiktoras Gomulickis, Hans Christian Andersen, Jacob i Wilhelm Grimm, Max Dauthendey, Antonina Domańska, Aloysius Bertrand, James Oliver Curwood, Hugo von Hofmannsthal, Marija Konopnicka, Aleksander Dumas, Charles Cros, Charles Baudlaire, Daniel Defoe, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Max Elskamp, Rudolf G. Binding, Konstanty Gaszyński, Karl Gjellerup, Casimir Delavigne, Anatole le Braz, Fagus, Joseph Conrad, Théodore de Banville, Michał Bałucki, Alfred Jarry, Louis le Cardonnel, Adam Asnyk, Anton Czechow, René Descartes, Anatol France, Michaił Bułhakow, Homer, Louis Gallet, Alojzy Feliński, Francis Jammes, Joachim Gasquet, E. T. A. Hoffmann, Władysław Anczyc, Józef Czechowicz, Guillaume Apollinaire, Miguel de Cervantes Saavedra, Wiktor Gomulicki, Henry Bataille, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Tadeusz Boy-Żeleński, Frances Hodgson Burnett, George Gordon Byron, Dōgen Kigen, Zygmunt Gloger, Jan Kasprowicz, Stefan Grabiński, Anatole France, Denis Diderot, Seweryn Goszczyński, Rudyard Kipling, brak, Stanisław Brzozowski, nieznany, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Franciszek Karpiński, Wincenty Korab-Brzozowski, Klemensas Junoša, Léon Deubel, Pedro Calderón de la Barca, Honore de Balzac, Andrzej Frycz Modrzewski, Charles Baudelaire, Johann Wolfgang von Goethe, Eurypides, Alter Kacyzne, Fryderyk Hebbel, Tristan Derème, Deotyma, Antoni Czechow, Marceline Desbordes-Valmore, Aleksander Fredro,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Projekcje
o matce
Jutrzenka duszy
U króla Olch
Rota
Rozmaryn
Na jagody
Hej, w dzień narodzenia
Muza sprzedajna
Order

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.biz




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.