Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Don Kichot z La Manchy
Autor: Miguel de Cervantes Saavedra

głowy i ujrzał się cały w płomieniach, które go jednak nie paliły. Zdjął czapkę i ujrzał na niej samych diabłów, włożył ją więc na głowę, mówiąc do siebie. — I to jeszcze nieźle, że te płomienie mnie nie parzą i ci diabli nie porywają. Don Kichot, patrząc na Pansa, mimo całego przestrachu, nieco się roześmiał z jego pociesznego stroju. Kiedy wszyscy tak w milczeniu byli pogrążeni, usłyszano spod katafalku muzykę, z łagodnych fletów złożoną. Z początku zadźwięczała jakaś czuła i miłosna aria, później stanął na stopniu katafalku młodzieniec bardzo piękny w rzymskim stroju, a łącząc dźwięczny głos z dźwiękiem harfy, w której struny uderzał, zaśpiewał te zwrotki: Zanim ożyje cień Altisidory, O Don Kichocie, wstydź się wzgardy swojej, Nim z czarnoksięskich wyjdą tu podwoi Damy, płócienne powdziewawszy wory, Nim księżna pani Dueńki przystroi W błyszczący szkarłat, w atłas różnowzory, Pieśń ma jej dole i dźwięki obwieszcza, Dźwięczniejszą lutnią od Tracji wieszcza. Nie sądź, by z życia już ostatnim krzykiem, Droga powinność moja przestać miała, Zeschłym i zimnym w ustach mych językiem, Jeszcze potrafię zanucić jej: «Chwała». I dusza, wolna od pokrywki ciała, Zabrzmi u Styksu chwały twej okrzykiem, A lutni mojej czarodziejskie brzmienia Wstrzymają fale wieki zapomnienia. — Dosyć! — zawołał jeden z królów — dosyć boski śpiewaku; nie zdołasz nigdy odmalować nam wdzięków i powabów nieporównanej Altisidory, która nie umarła, jak pospólstwo mniema, ale żyje jeszcze w stugębnej sławie i ożyje pomiędzy nami, jak tylko Sancho Pansa powoła ją do życia próbą, którą wycierpieć musi. Więc, o Radamancie, ty, co rządzisz ze mną w ciemnych Lety otchłaniach, ponieważ wiesz, jaki jest wyrok niezmiennego przeznaczenia, żeby ta piękna osoba zmartwychwstać mogła, mów prędko, ażebyśmy nie ociągali się z chwilą, w której ją ujrzymy. Zaledwie Minos wyrzekł te słowa, Radamant powstając, zawołał: — Chodźcie tu wszyscy, służący i domownicy tego zamku, wielcy i mali, mocni i słabi, mężczyźni i kobiety, chodźcie! Każdy z was musi na twarzy Sancha wycisnąć po dwadzieścia cztery prztyki, a w ręce i uda po dwanaście razy uszczypnąć i po sześćkroć ukłuć szpilką, bo od tego zawisło zmartwychwstanie Altisidory. — Do miliona czartów — zawołał Sancho, nie obawiając się już przerwać milczenia — bodajem był Maurem, jeśli pozwolę to sobie zrobić! Do kata — chciałbym wiedzieć, co skóra moja ma wspólnego ze zmartwychwstaniem tej panny. Dulcynea jest zaczarowana, muszę ją odczarowywać batami, tej znów Bóg śmierć zesłał i muszę sobie bykami twarz pokaleczyć i pokłuć ciało szpilkami. Kpijcie sobie z innego, ale nie ze mnie, do kroćset diabłów, znam ja się na farbowanych lisach. Nie tak łatwo mnie za nos wodzić, jak się zdaje, do kroćset piorunów, a kiedy te panie chcą, niech sobie cierpliwie na zmartwychwstanie oczekują! — Umrzesz — zawołał Radamant — uspokój się, tygrysie, upokórz się pyszny Nemrodzie, cierp i milcz, a kiedy się od ciebie nie wymaga niepodobieństwa, nie waż się przenikać tak ważnych tajemnic. Dostaniesz byki, będą cię drapać i będziesz

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 175 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 187 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | 198 | 199 | 200 | 201 | 202 | 203 | 204 | 205 | 206 | 207 | 208 | 209 | 210 | 211 | 212 | 213 | 214 | 215 | 216 | 217 | 218 | 219 | 220 | 221 | 223 | 225 | 226 | 227 | 228 | 229 | 230 | 231 | 232 | 233 | 234 | 235 | 236 | 237 | 238 | 239 | 240 | 241 | 242 | 243 | 244 | 245 | 246 | 247 | 248 | 249 | 250 | 251 | 252 | 253 | 254 | 255 | 256 | 257 | 258 | 259 | 260 | 261 | 262 | 263 | 264 | 265 | 266 | 267 | 268 | 269 | 270 | 271 | 272 | 273 | 274 | 275 | 276 | 277 | 278 | 279 | 280 | 281 | 282 | 283 | 284 | 285 | 286 | 287 | 288 | 289 | 290 | 291 | 292 | 293 | 294 | 295 | 296 | 297 | 298 | 299 | 300 | 301 | 302 | 303 | 304 | 305 | 306 | 307 | 308 | 309 | 310 | 311 | 312 | 313 | 314 | 315 | 316 | 317 | 318 | 319 | 320 | 321 | 322 | 323 | 324 | 325 | 340 | 326 | 327 | 328 | 329 | 330 | 331 | 332 | 333 | 334 | 335 | 336 | 337 | 338 | 339 | 341 | 342 | 343 | 344 | 345 | 346 | 347 | 348 | 349 | 350 | 351 | 352 | 353 | 354 | 355 | 356 | 357 | 358 | 359 | 360 | 361 | 362 | 363 | 364 | 365 | 366 | 367 | 368 | 369 | 370 | 371 | 372 | 373 | 374 | 375 | 376 | 377 | 378 | 379 | 380 | 381 | 382 | 383 | 384 | 385 | 386 | 387 | 388 | 389 | 390 | 391 | 392 | 393 | 394 | 395 | 396 | 397 | 398 | 399 | 400 | 401 | 402 | 403 | 404 | 405 | 406 | 407 | 408 | 409 | 410 | 411 | 412 | 413 | 414 | 415 | 416 | 417 | 418 | 419 | 420 | 421 | 422 | 423 | 424 | 425 | 426 | 427 | 428 | 429 | 430 | 431 | 432 | 433 | 434 | 435 | 436 | 437 | 438 | 439 | 440 | 441 | 442 | 443 | 444 | 445 | 446 | 447 | 448 | 449 | 450 | 451 | 452 | 453 | 454 | 455 | 456 | 457 | 458 | 459 | 460 | 461 | 462 | 463 | 464 | 465 | 466 | 467 | 468 | 469 | 470 | 471 | 472 | 473 | 474 | 475 | 476 | 477 | 478 | 479 | 480 | 481 | 482 | 483 | 484 | 485 | 486 | 487 | 488 | 489 | 490 | 491 | 492 | 493 | 494 | 495 | 496 | 497 | 498 | 499 | 500 | 501 | 502 | 503 | 504 | 505 | 506 | 507 | 508 | 509 | 510 | 511 | 512 | 513 | 514 | 515 | 516 | 517 | 518 | 519 | 520 | 521 | 522 | 523 | 524 | 525 | 526 | 527 | 528 | 529 | 530 | 531 | 532 | 533 | 534 | 535 | 536 | 537 | 538 | 539 | 540 | 541 | 542 | 543 | 544 | 545 | 546 | 547 | 548 | 549 | 550 | 551 | 552 | 553 | 554 | 555 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Józef Czechowicz, Bolesław Prus, Wiktor Gomulicki, Alfred Jarry, Wincenty Korab-Brzozowski, Denis Diderot, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Francis Jammes, Daniel Defoe, Marija Konopnicka, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Michał Bałucki, Theodor Däubler, Maria Dąbrowska, Julius Hart, Fryderyk Hölderlin, Aleksander Dumas, Deotyma, Konstanty Gaszyński, Tadeusz Boy-Żeleński, E. T. A. Hoffmann, Jean-Marc Bernard, Zygmunt Gloger, Louis le Cardonnel, Charles Guérin, Antonina Domańska, Alter Kacyzne, Honore de Balzac, Fagus, Max Elskamp, Anton Czechow, Klemensas Junoša, Louis Gallet, Casimir Delavigne, Jacob i Wilhelm Grimm, Karl Gjellerup, Andrzej Frycz Modrzewski, Maria De La Fayette, Anatole France, Stefan Grabiński, Aloysius Bertrand, Charles Cros, Władysław Anczyc, Miguel de Cervantes Saavedra, Charles Baudelaire, Frances Hodgson Burnett, Hans Christian Andersen, Antoni Czechow, Seweryn Goszczyński, , Léon Deubel, Marceline Desbordes-Valmore, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Franciszek Karpiński, Maria Konopnicka, Théodore de Banville, Guillaume Apollinaire, Aleksander Fredro, Stefan George, Pedro Calderón de la Barca, Anatol France, Henry Bataille, Charles Baudlaire, Alojzy Feliński, Homer, nieznany, Max Dauthendey, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Björnstjerne Björnson, James Oliver Curwood, brak, Wiktoras Gomulickis, Tristan Derème, Anatole le Braz, Hugo von Hofmannsthal, Rudolf G. Binding, Aleksander Brückner, Joachim Gasquet, Stanisław Brzozowski, Jan Kasprowicz, Eurypides, René Descartes, Stanisław Korab-Brzozowski, Rudyard Kipling, Michaił Bułhakow, Joseph Conrad, Dōgen Kigen, Johann Wolfgang von Goethe, Adam Asnyk, Fryderyk Hebbel, Gustave Kahn, George Gordon Byron,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Wśród nocnej ciszy
Troškimas
przedświt
Pieśń maski
imieniny
Iliada
W złym humorze
Paziowie króla Zygmunta opowiadanie obyczajowe na tle dawnych wieków
wigilia
Remedium dla literatów

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.info




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.