Tytuł: Historia żółtej ciżemki Autor: Antonina Domańska z górki na dół”. Zbiegł prędko, ale zamiast spodziewanego końca lasu i widoku na rzekę, znalazł się w gęstych zaroślach, ludzką nogą z dawna nie tkniętych. „Nie, musiałem trochę zmylić, zawrócę ku słońcu, ba jak raz świeci do wody, kiej zachodzi”. Ku słońcu, od słońca, z górki, pod górkę, błąkał się biedny dzieciak aż do zmierzchu. By zagłuszyć wzrastający niepokój, zaczął pogwizdywać pastusze piosenki… wreszcie zrozumiał, że nie trafi, w pół oddechu zerwało się gwizdanie, rozpłakał się gorzko. Stał bezradny, zmęczony, głodny, puszcza przed nim, puszcza za nim… Coraz ciemniej się robi… jakieś wielkie ptaki przelatują cichym skrzydłem… tam za krzakiem ktoś wzdycha… Suche liście chrzęszczą… coś idzie! Wawrzuś dech wstrzymuje, przytulił się do grubego buka, ani drgnie. Coś idzie, idzie, sapi, przeszło bokiem, cisza. „O rety… pewnikiem była dzika świnia, bo chrumcało. O… znowu cosi! Matko Boska, nie daj mnie!” Wdrapał się na gruby konar pochyło zwisający, siadł na nim okrakiem i patrzy. Niby to ciemno w puszczy, ale pełnia księżyca, to bodaj gdzieniegdzie mdłe światełko między liście zagląda. Wawrzuś drgnął. „Śmigne wyżej, bo sie boje… o Jezu, znowu idzie! Jak tez to mrucy, mrucy…” Między krze i konary przeciska się wielki brunatny niedźwiedź; zły czegoś bardzo, bo co chwila przystawa, pazurami ziemię drapie i głośno mruczy. „Może głodny… a może to matka, cosi jej dzieci zezarło?… Łaska boska, juz nic nie słychać. Oho, nie zlezę ja z tego drzewa, ani myślenia… zostanę tu na noc”. Usadowił się wygodnie na dwóch gałęziach tuż przy sobie rosnących, plecami się o pień oparł, przymknął oczy i spokojny, że mu niedźwiedź nic nie zrobi, usnął prawie natychmiast. Zbudziły go przeraźliwe jakieś niby szczekania. — W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, amen. — Zmówił cały pacierz; wrzaski nie tylko nie ustawały, ale słychać je było coraz bliżej… Z głębi puszczy wyszedł wilk z najeżonymi kudłami, usiadł na mchu pyskiem do księżyca i zaczął wyć… „O przenajświętso Matko… to wtedy wilcy byli? A ja myślał, że diabli!…” Dziwny pielgrzym U pszczół na obiedzie. — Rozpacz Wawrzusia. — Za głosem dzwonów. — Kąpiel w lesie. — Widziadło. — Co Wawrzuś wypatrzył pod kościelnym oknem. — „Chwytaj! Łapaj!” — Oczy pielgrzyma. Wawrzuś obudził się przeziębły i bardzo głodny. Pojrzał z wysokości na wszystkie strony — cicho. Dziki, niedźwiedzie, wilki wróciły pewno do legowisk, dopiero w nocy rozpoczną na nowo swe polowania i wędrówki. Z gałęzi na gałąź pomykając, zsuwając się po pniu, dotarł do najniższego konara i zeskoczył na ziemię. Patrzy znowu, nasłuchuje — nic. „Juz tez ta dziś nie będę się kręcił w kółko jak głupi — myślał, nauczony wczorajszym doświadczeniem — ino se pójdę prosto i prosto, ani raz się nie zawrócę. Do jakiegoś przecie końca dolezę, ludzi może napotkam, to mnie do tatusia odprowadzą. Dy tatusia wszyscy znają. Ino teraz sukać trza jadła jakiego; skręca mnie cosi na wnątrzu jak wióry… a mgli…” Zerwał parę listków kwaśnego ziółka, zwanego zajęczą kapustą, zeżuł i połknął. „Dobre to przegryźć po kluskach, jak się przykrzy darmo leżeć na paświsku; ale na głodno… Trza iść, stanie mi jeść nie da”. I poszedł, gdzie oczy poniosą, nie zbaczając ani na prawo, ani na lewo, ciągle prosto, jak sobie to postanowił. Głód bardzo doskwierał, godziny mijały, a gdzie spojrzy, ino mchy, paprocie, jałowce, a górą stare grube pniska… aż strach ogarnia, co to dalej będzie. Nogi takie ciężkie, spać się chce czy co takiego? „Choć do słonecka pójdę się ogrzać; jakasi polana… drzew tam nie ma; połoze się na trawie, pośpie, może mi zelży”. Widok zielonej dolinki o Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Stefan Grabiński, Tristan Derème, Joseph Conrad, Johann Wolfgang von Goethe, Marija Konopnicka, Jan Kasprowicz, Anatole le Braz, Dōgen Kigen, Hans Christian Andersen, Hugo von Hofmannsthal, Aleksander Dumas, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Casimir Delavigne, Honore de Balzac, Francis Jammes, Franciszek Karpiński, Wiktoras Gomulickis, E. T. A. Hoffmann, Bolesław Prus, Joachim Gasquet, Andrzej Frycz Modrzewski, Alfred Jarry, Max Dauthendey, Aleksander Brückner, Charles Baudelaire, Louis Gallet, Stanisław Korab-Brzozowski, Charles Guérin, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Fagus, Théodore de Banville, Fryderyk Hebbel, Fryderyk Hölderlin, nieznany, Wincenty Korab-Brzozowski, Michał Bałucki, Józef Czechowicz, , Gustave Kahn, Alojzy Feliński, Antoni Czechow, Aloysius Bertrand, Karl Gjellerup, Wiktor Gomulicki, Homer, Anatole France, Konstanty Gaszyński, Anatol France, Louis le Cardonnel, Tadeusz Boy-Żeleński, Jean-Marc Bernard, Deotyma, brak, Pedro Calderón de la Barca, James Oliver Curwood, Maria Dąbrowska, Michaił Bułhakow, Theodor Däubler, Seweryn Goszczyński, René Descartes, Max Elskamp, Denis Diderot, George Gordon Byron, Miguel de Cervantes Saavedra, Julius Hart, Maria De La Fayette, Maria Konopnicka, Klemensas Junoša, Charles Cros, Antonina Domańska, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Frances Hodgson Burnett, Alter Kacyzne, Aleksander Fredro, Guillaume Apollinaire, Marceline Desbordes-Valmore, Stanisław Brzozowski, Eurypides, Charles Baudlaire, Björnstjerne Björnson, Anton Czechow, Daniel Defoe, Rudyard Kipling, Léon Deubel, Stefan George, Rudolf G. Binding, Jacob i Wilhelm Grimm, Adam Asnyk, Henry Bataille, Zygmunt Gloger, Władysław Anczyc, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: O przyjmowaniu wskazań Nim próg przestąpiłem celi Monna Kerywel Cały świat byś ściągnęła Słodka potrawa In memoriam trzech wielkich aktorów Październik Na jagody Król żab Oczarowały noce letnie kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage itever.biz |
zobacz zrodlo oraz inne |