Tytuł: Historia żółtej ciżemki Autor: Antonina Domańska zwierzynieckiego. „Zadepcą, to zadepcą — myślał z rozpaczą — ale ty mnie palcem nie tknies, zbóju przejęty!” Czepiając się żupanów, spódnic, kubraków, jak to już pierwej czynił z powodzeniem, znalazł się ni stąd, ni zowąd, ku swemu i tatarskich chorążych zdumieniu, na środku wolnej przestrzeni, gdzie właśnie zmęczony tańcem *konik* popijał z dzbanka piwo na pokrzepienie. Wawrzuś zakołysał się dla rozpędu, odbił się lewą nóżką od ziemi, chwycił za łeb drewnianego konia, tak jak to robił z Beksą u Grzegorza, magnął koziołka przez głowę Tatarowi i spadł w tłum po przeciwnej strome. Szczęście sprzyjało biednemu dziecku: nie tylko że nikogo nie uderzył sobą, ale i sam się nie potłukł. Wybuchy śmiechu, klaskanie w ręce i tysiączne okrzyki powitały ten skok śmiertelny małego akrobaty… Widzowie byli pewni, że to koncept umówiony między nim a Tatarem, i gdy chłopiec roztrącał pierwsze szeregi i pchał się w tłok głową naprzód, myślano, że śpieszy przygotować jakąś nową niespodziankę; wszyscy tedy ustępowali mu z największą skwapliwością, dopomagając bezwiednie do ucieczki. A on się przeciskał, prześlizgiwał, byle jak najprędzej, byle jak najdalej. Wydobył się z tłumu i nie oglądając się poza siebie, pobiegł w pierwszą lepszą uliczkę. Zmrok zapadał. „Ach, zeby juz nocy docekać jak najrychlej! Toby ja onemu gdzie bądź umknął; miasto wielkie, moze by mnie przecie jutro nie znalazł. Jezu… ktoś idzie!” Wskoczył do jakiejś sieni i przytulił się do ściany za drzwiami. Ludzie przeszli, rozmawiając głośno i śmiejąc się. Zanim się odważył ruszyć z bezpiecznego kącika, znowu rozległy się kroki. Przeczekał i tych. Tymczasem ściemniło się zupełnie. Wyjrzał ostrożnie. „Kaz ja się teraz podzieję, nieboracek?” Uszedł ze sto kroków, zawrócił bezmyślnie w jakiś zaułek, znowu głosy ludzkie… A tu w pobliżu nigdzie domu nie ma, tylko mury jakichś ogrodów po jednej i po drugiej stronie drogi… „Aha!” W zagłębieniu muru, na kamiennej podstawie drewniana figura św. Wojciecha. Jednym skokiem stanął na postumencie i wsunął się poza świętego; nikt nie zgadnie, że za martwym, nieudolnie wyrzeźbionym posągiem bije żywe, biedne, struchlałe serduszko. Kroki zbliżają się coraz bardziej; dwaj ludzie rozmawiają żywo; co ujdą parę kroków, to przystają. Znowu idą… zatrzymali się tuż przy figurze. — Mądrzyście, ani gadania — ze złością się ktoś odzywa — ciekawość, co miałem robić? — Złapać, gębę ręką zatkać, cwałem do Rudawy i amen — odpowiada ktoś drugi. — Juści; a rynek aż się roi od ceklarzy! Ino by szczeniak zaskowyczał, już po mnie. Czemużeście go sami nie chytali, kiedy to tak łatwo? — Głupiś… biegać nie umiem. A choćbym nawet zdolił, nie przystoi poważnemu człowiekowi. Ot, stało się… próżno żałować przeszłorocznego śniegu! Gdyby nie to, że dziś jeszcze musimy wyjechać, jutro do południa odnalazłbym trutnia i zrobił mu wieczne odpoczywanie. No chodź. Toboły trza zapakować. A kiesek ile? — Szesnaście. — Co? W takim ścisku ino szesnaście? Ja ich mam dwadzieścia siedem za pazuchą. I same ważne, pełne złota, do chudopachołków anim się zbliżał. Co mi po skojcach i denarach! Odeszli. Cisza zaległa pustą ulicę, tylko na drzewach za murami listki o czymś gwarzą między sobą. — To nie do uwierzenia — szemrze grusza do jabłoni — zawsze był taki spokojny, trzydzieści lat patrzę na niego. — I ja go znam jak siebie samą — odpowiada jabłoń — przysięgłabym, że do dnia dzisiejszego miał tylko jedną głowę. — I trzymał ją przechyloną na prawe ramię — dodaje czereśnia. — Czubek infuły ukruszył się odrobinę i ręka z pastorałem sczerniała od deszczów, ale to drobnostka — mruczy stary orzech — najważniejsze, że całe lat trzydzieści zachowywał się przystojnie, jak należy, a dziś… — orzech Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Henry Bataille, Deotyma, Wiktor Gomulicki, Frances Hodgson Burnett, Józef Czechowicz, E. T. A. Hoffmann, Max Elskamp, Anatol France, Maria Konopnicka, Guillaume Apollinaire, Théodore de Banville, Tadeusz Boy-Żeleński, Wiktoras Gomulickis, Anton Czechow, Karl Gjellerup, Tristan Derème, Léon Deubel, Fagus, Anatole France, Klemensas Junoša, Homer, Miguel de Cervantes Saavedra, Maria De La Fayette, Charles Guérin, Stefan George, Michaił Bułhakow, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Joseph Conrad, Marceline Desbordes-Valmore, Stanisław Brzozowski, Bolesław Prus, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Theodor Däubler, Andrzej Frycz Modrzewski, Jean-Marc Bernard, Louis Gallet, , Rudyard Kipling, Anatole le Braz, Zygmunt Gloger, Charles Baudelaire, René Descartes, Max Dauthendey, Alter Kacyzne, Rudolf G. Binding, Władysław Anczyc, Jan Kasprowicz, Fryderyk Hebbel, James Oliver Curwood, Aleksander Dumas, Stefan Grabiński, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Björnstjerne Björnson, Hugo von Hofmannsthal, Michał Bałucki, Stanisław Korab-Brzozowski, Denis Diderot, Hans Christian Andersen, Julius Hart, Dōgen Kigen, Louis le Cardonnel, Charles Cros, Pedro Calderón de la Barca, Gustave Kahn, Francis Jammes, George Gordon Byron, Aloysius Bertrand, Antoni Czechow, Alfred Jarry, Alojzy Feliński, Casimir Delavigne, Jacob i Wilhelm Grimm, Joachim Gasquet, Charles Baudlaire, Honore de Balzac, Maria Dąbrowska, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Seweryn Goszczyński, Fryderyk Hölderlin, Johann Wolfgang von Goethe, Eurypides, Adam Asnyk, brak, Daniel Defoe, nieznany, Konstanty Gaszyński, Wincenty Korab-Brzozowski, Aleksander Brückner, Marija Konopnicka, Franciszek Karpiński, Aleksander Fredro, Antonina Domańska, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Mendel Gdański Piosnka ułańska Ptaszki Kopciuszek przez kresy Wieniec z liści odarty W biurze pocztowym Pieśń o Narodzeniu Pańskim Jeszcześ Polsko nie zginęła Muza sprzedajna kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage itever.biz |