Tytuł: Profesor Wilczur Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz Pawlicki. — No, jakże się droga koleżanka czuje? Nie lepiej? — zapytał serdecznie. — Wie pan, że przykro mi sprawiać państwu kłopot, ale naprawdę nieszczególnie. Widocznie w ostatnich dniach za dużo pracowałam. — Ach, to i moja wina — zawołał Pawlicki. — W ostatnich dniach zaniedbywałem lecznicę. Solennie przyrzekam poprawę. Ale to szkoda, że pani się źle czuje, bo zaraz będzie kotylion. Łucja uśmiechnęła się doń blado. — Żałuję bardzo, że nie mogę w nim wziąć udziału. Jeżeli pan będzie tak dobry, to prosiłabym wydać polecenie, by zaprzęgano nasze konie. Po krótkich ceregielach Pawlicki zgodził się i poszedł wydać dyspozycje. W kwadrans później otuleni w ciepłe burki siedzieli już w bryczce. Noc była ciemna. Żelazne obręcze kół twardo się odbijały od zamarzniętej grudy. Woźnica, pomachując od czasu do czasu batem, niepotrzebnie przynaglał konie, które i tak szły dobrym kłusem. Nie mówili zupełnie. Tylko Kolski wsunął rękę do rękawa burki Łucji i w milczeniu ściskał jej dłoń. W lecznicy było ciemno. Tylko nikły płomyk nocnej oliwnej lampki mdło oświetlał okna szpitalnego pokoju. Starając się stąpać jak najciszej, weszli do sieni i tu zdejmowali burki. — Dobranoc — Łucja wyciągnęła rękę. Chciał ją przytulić i pocałować, lecz zasłoniła się stanowczym ruchem. — Nie. Nie trzeba… I niech pan jutro wyjedzie. Jej szept brzmiał, zdawało się, zupełnie naturalnie, lecz w oczach zakręciły się łzy. — Łucjo, Łucjo — Kolski ścisnął jej rękę. — Dobranoc. Niech pan weźmie lampę. Ja trafię do siebie po ciemku. Kolski, wszedłszy do pokoju, usiadł i zamyślił się. Zbyt dobrze znał Łucję, by nie wiedzieć, że nie zmienia ona zbyt łatwo swoich postanowień. Wysłuchawszy zresztą jej argumentów, zdawał sobie sprawę z tego, że nie potrafi jej przekonać. Popełniła świadomie szaleństwo, skazywała jego i siebie na rezygnację ze szczęścia, na szare, bezbarwne życie, na wieczną gorycz. Ale nie umiał znaleźć słów dość wymownych, nie umiał znaleźć dość przekonywających argumentów, by ją od tego odwieść. Paląc jednego papierosa po drugim, przesiedział tak resztę nocy na rozpamiętywaniu tej beznadziejnej sytuacji. Gdy zaczęło świtać, wstał i przystąpił do pakowania rzeczy. Musiał zastosować się do prośby Łucji. Sam to zresztą rozumiał, że należy jak najprędzej wyjechać. Po śniadaniu wstąpi do młyna i poprosi o furmankę do stacji. Nie mógł już dłużej wytrzymać w tym pokoju i narzuciwszy palto, wyszedł się przejść. Powietrze było chłodne, a wszystko dokoła, drzewa, płoty, dachy i ziemia, pokryte było gęstym szronem. Na wschodniej stronie nieba w seledynie jaskrawiały pierwsze purpurowe smugi. Dzień zapowiadał się pogodnie i mroźnie. Skręcił ku stawom. Jeszcze nie zamarzły. Zaledwie po brzegach tu i ówdzie na płytszej wodzie szkliście rysowała się powierzchnia lodu. Doszedł do końca drugiego stawu, a gdy zawrócił, zobaczył smugę białego dymu nad kominem lecznicy. Widocznie przyszła już Donka i przygotowuje śniadanie. Na ganku spotkał profesora. — Dzień dobry, panie kolego — przywitał go Wilczur. — Piękny mamy wschód słońca. Widzę, że i pan lubi wczesne, samotne spacery. Zapukałem do pana i zajrzałem. Cóż to jest? Dlaczego pan spakował swoje rzeczy? Kolski, nie patrząc nań, odpowiedział: — Muszę już jechać. Muszę koniecznie. Zbyt długo tu siedzę. — Mowy nie ma. Nie puszczę pana. Jeżeli chodzi o lecznicę, niech się pan nie kłopocze. Ostatecznie, pan profesor Dobraniecki winien jest mi trochę wdzięczności i jeżeli pana zatrzymuję, nie może o to żywić Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 175 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: René Descartes, Björnstjerne Björnson, Antonina Domańska, Adam Asnyk, Konstanty Gaszyński, Anton Czechow, Theodor Däubler, Władysław Anczyc, Honore de Balzac, Zygmunt Gloger, Seweryn Goszczyński, Stefan Grabiński, Théodore de Banville, , Jean-Marc Bernard, Anatol France, Charles Baudelaire, Louis le Cardonnel, Francis Jammes, Léon Deubel, brak, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Karl Gjellerup, James Oliver Curwood, Charles Baudlaire, Fryderyk Hebbel, Stefan George, Fryderyk Hölderlin, Anatole le Braz, Aloysius Bertrand, Wiktoras Gomulickis, Max Dauthendey, Miguel de Cervantes Saavedra, Dōgen Kigen, Denis Diderot, Homer, Hugo von Hofmannsthal, Stanisław Korab-Brzozowski, Deotyma, Julius Hart, Bolesław Prus, Michaił Bułhakow, Maria De La Fayette, Rudyard Kipling, Frances Hodgson Burnett, Aleksander Brückner, Joseph Conrad, Johann Wolfgang von Goethe, Antoni Czechow, Louis Gallet, Aleksander Dumas, Marija Konopnicka, Daniel Defoe, Casimir Delavigne, Anatole France, Guillaume Apollinaire, Jacob i Wilhelm Grimm, Fagus, Eurypides, Maria Konopnicka, Jan Kasprowicz, Charles Guérin, Alter Kacyzne, Charles Cros, Klemensas Junoša, Marceline Desbordes-Valmore, Stanisław Brzozowski, Józef Czechowicz, E. T. A. Hoffmann, Rudolf G. Binding, Franciszek Karpiński, nieznany, Wincenty Korab-Brzozowski, Gustave Kahn, Alfred Jarry, George Gordon Byron, Tadeusz Boy-Żeleński, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Wiktor Gomulicki, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Aleksander Fredro, Michał Bałucki, Hans Christian Andersen, Maria Dąbrowska, Pedro Calderón de la Barca, Alojzy Feliński, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Tristan Derème, Henry Bataille, Andrzej Frycz Modrzewski, Joachim Gasquet, Max Elskamp, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Motinai Wykrzyknik Nieszczęście Fragment Królowa śniegu Zaczarowana Królewna Marsz weselny front Harlem Pójdźmy wszyscy do stajenki kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage bdb-biuro.com.pl |
Найдите лучшие предложения на berlin-hotel.pl/ferienhaus-strandengel/ и переживите уникальный опыт! zobacz zrodlo oraz inne przewozy pracownicze warszawa |