Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Młyn na wzgórzu
Autor: Karl Gjellerup

przytwierdziła z uśmiechem. — Młynarz… wróci? — Jutro. Pobiegł na galerię. Poszła za nim i ujrzała, że rozluźnia żelazny łańcuch. Potem wróciła do wnętrza i przeraziła się niemal nagłą, nieoczekiwaną ciszą. Tylko z góry dochodziły jeszcze nieregularne zgrzyty — wały obracały się powoli, ale i one niebawem stanęły nieruchomo. Wszystko ucichło. Po poprzednim, ogłuszającym hałasie ta śmiertelna cisza oddziaływała wprost przygnębiająco. Liza nie była na to przygotowana. Chociaż już prawie rok służyła w młynie, to jednak nie znała wcale jego wewnętrznych urządzeń. W ogóle nie dręczyła się nigdy niepotrzebną ciekawością, a zwracała uwagę tylko na to, co bezpośrednio mogło służyć jej własnym interesom, ale tym właśnie zajmowała się z jeszcze większą, niepodzielną energią. — Czemu to uczyniłeś? — zapytała Jörgena, gdy wszedł do wnętrza. — Nie chce mi się pracować. — Właśnie powinieneś pracować… Przyszłam tu w tym celu, aby ci dopomóc. — Ty? — zaśmiał się. — Nie znasz się przecie na tym! — No, to ty mnie nauczysz. — Pracować?… Teraz!… Co za pomysł?! — Oczywiście, trzeba pracować! Inaczej jest nudno… tak jak w izbie. Ten hałas poprzednio był znacznie weselszy…. to mi się podobało. — Ale w ten sposób nie można przemówić do ciebie ani słowa. — Także nieszczęście! A na cóż cała ta gadanina?! Słyszałeś już… że ożeni się ze mną i że pojechał do miasta, by uregulować tę sprawę. — Tak jest… ale… — No, zabieraj się do pracy, inaczej odchodzę. Jörgen skierował się niechętnie ku drzwiom. — Słuchaj no, Jörgenie! Odwrócił się. — Powiedz mi, o czym ty właściwie myślałeś, kiedy przyszłam i kiedy siedziałeś tak? — Naśladowała jego poprzednią pozycję. — Myślałem o tobie i o tym, że mnie teraz nie cierpisz. — Głupstwo! — Jak to głupstwo? To, że mnie nie cierpisz? — Ej, głupstwem jest wszystko, co gadasz. Lepiej nie słuchać wcale. No, marsz! Zniknął w galeryjce. Niebawem zatrzeszczało w górze, wały zaczęły się obracać — w parę chwil później młyn hałasował i szumiał niemal głośniej jeszcze niż kiedykolwiek. Jörgen zbliżył się do wielkiego drewnianego leja łuszczarki i pociągnął rękojeść otwierającą zastawę. Liza wzdrygnęła się, ponieważ szum i hałas wzrósł nagle w dwójnasób, wydawało się wprost, że lej wszystko pochłonie. Jörgen roześmiał się całą gębą. Ona oznajmiła gestem, że chciałaby także coś robić. Wskazał jej górę zboża, wypełniającą cały kąt poza drewnianym przepierzeniem łokciowej wysokości. Liza wzięła małą szuflę i ładowała zboże do leja, póki Jörgen na to pozwalał. Teraz wskoczył na rusztowanie nad złożeniem kamiennym, odwrócił się ku niej i odpowiadając na jej pytające spojrzenie, wskazał stos worków, a potem linę z hakiem, zwisającą z góry w pobliżu. Umocowała worek na haku, a potem pociągnęła inną linę, którą pokazał jej nauczyciel. Worek natychmiast wzniósł się w powietrze i bez najmniejszego z jej strony wysiłku wędrował w górę o własnej mocy, póki Jörgen nie uchwycił go i nie pociągnął w bok. Wówczas odruchowo puściła linkę, a worek legł poprzecznie nad brzegiem zbiornika. Ta cudowna sztuczka tak się jej spodobała, że miała ochotę powtórzyć ją niezwłocznie. A jednocześnie przypomniała sobie coś, złożyła ręce w trąbkę i krzyknęła, ile tchu w piersi: „Chrystian?!” Jörgen, wysypujący zawartość worka do zbiornika, odwrócił się na wpół.

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 187 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | 198 | 199 | 200 | 201 | 202 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Fryderyk Hölderlin, brak, Homer, Aloysius Bertrand, Marija Konopnicka, Francis Jammes, Björnstjerne Björnson, Eurypides, Maria Dąbrowska, Daniel Defoe, Aleksander Brückner, Klemensas Junoša, , Deotyma, Gustave Kahn, Miguel de Cervantes Saavedra, Zygmunt Gloger, Michaił Bułhakow, Antonina Domańska, Charles Baudlaire, Maria Konopnicka, Jan Kasprowicz, Wiktoras Gomulickis, Anatole le Braz, Tristan Derème, Max Elskamp, Antoni Czechow, Joseph Conrad, Johann Wolfgang von Goethe, Stefan George, Hugo von Hofmannsthal, Charles Baudelaire, Anatole France, Alfred Jarry, Bolesław Prus, Alojzy Feliński, E. T. A. Hoffmann, Michał Bałucki, Honore de Balzac, Józef Czechowicz, Stanisław Korab-Brzozowski, Anatol France, Jacob i Wilhelm Grimm, nieznany, Władysław Anczyc, Guillaume Apollinaire, Frances Hodgson Burnett, Julius Hart, Pedro Calderón de la Barca, Théodore de Banville, Fryderyk Hebbel, George Gordon Byron, Stefan Grabiński, Dōgen Kigen, Joachim Gasquet, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Konstanty Gaszyński, Anton Czechow, Charles Guérin, Jean-Marc Bernard, Rudolf G. Binding, Louis Gallet, Andrzej Frycz Modrzewski, Fagus, Louis le Cardonnel, Aleksander Dumas, Karl Gjellerup, Adam Asnyk, Casimir Delavigne, Marceline Desbordes-Valmore, Léon Deubel, Charles Cros, Franciszek Karpiński, Wiktor Gomulicki, James Oliver Curwood, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Aleksander Fredro, Hans Christian Andersen, Henry Bataille, Seweryn Goszczyński, Maria De La Fayette, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Rudyard Kipling, Max Dauthendey, Theodor Däubler, René Descartes, Denis Diderot, Wincenty Korab-Brzozowski, Tadeusz Boy-Żeleński, Stanisław Brzozowski, Alter Kacyzne,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Widmo
Błogosławieństwo
Potwarz
Lulajże, Jezuniu
Krysia bezimienna
Lśniąco w luny się kołyszę
Gdy się Chrystus rodzi
Podrzutek
dzisiaj verdun
światło popołudniu

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.com.pl




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.