Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Młyn na wzgórzu
Autor: Karl Gjellerup

dobroduszny, tubalny głos: — Ostro, chłopcy! Niech stara maszyna nie próżnuje! Witaj nam, Hoyerze! — Przerwał teraz na chwilę swoją komendę, aby przywitać sąsiada, który siedział obok niego podczas stypy, starego chłopa o czworokątnej twarzy. Przyjechał on właśnie, przywożąc parę beczek wody i swoje szerokie oblicze, podobne do dzbana z wodą. — Świetnie, Hoyerze! Zastęp dzielnych ludzi powiększa się o jeszcze jednego dzielnego męża! Dzban szczęknął cichutko na powitanie: — No, panie Andersen! Jakże się odbyły ostatnie zawody strażackie? Jakaż była stawka nagrody? — Moje ostatnie zawody strażackie?… Nie najgorzej, ha, ha! Ale zdaje mi się, że szkoda mówić o tym, w porównaniu z dzisiejszym dniem!… Ostro, chłopcy! Plunąć w garść i pompować co sił, niech trzeszczy!… Dalej, chłopcy, ostro!… Co, Hoyerze? Ładna gra strażacka… stawką jest cały młyn, dam ci to na piśmie! — Nie trzeba, panie Andersen, wierzę panu i bez tego… Młyn bardzo zagrożony — zgrzytnął dzban stojący teraz tuż poza plecami Smoka. Nagle zaś upodobnił się do wielkiej glinianki na oszczędności, wyrażając jednocześnie głośno przypuszczenie, że młyn jest wysoko ubezpieczony. — O tak! Bardzo wysoko ubezpieczony! Wiesz pan… jeżeli o to chodzi, stare pudło niech się spali do gołej ziemi… tak, i daję temu moje błogosławieństwo! Bo powiadam wam, Hoyerze, ten młyn był niesamowity. Tak, Hoyerze, święcie w to wierzę… ha, ha! Hoyerze… wierze… co?… rym jak w kantyczkach. Ten nieoczekiwany rym wywołał gwałtowny wybuch śmiechu zachwyconego Smoka i przeciągłe trzeszczenie dzbana. — Ale żart na stronę, Hoyerze, jakaś zmora, otóż to właśnie, kryła się w tym starym pudle, niech go wszyscy… hej! Halo! Nuże! — przerwał Smok, nagle przykładając dłoń do ust i rycząc tak głośno, że można by go usłyszeć aż w Smoczym Dworze. — Nuże, dzieci! Dawać tu płachty! I znowu poświęcił się służbie publicznej. VIII Wobec tego iż Smok tak świetnie dowodził całą akcją, nie zwracało niczyjej uwagi, że sam młynarz nic nie widział ani nie słyszał. Wiedzieli też prawie wszyscy, że piorun uderzył tuż obok niego i cudem go nie zabił. Hanna pozostawiła go przy drzwiach do sieni, kiedy dziedziczka zabrała ją z sobą na wyprawę po żaglowe płachty. Była przekonana, że posłuszny jej radzie udał się do domu, aby wypocząć nieco, czego najwidoczniej bardzo potrzebował. Kiedy jednak mały oddziałek, dźwigając zmoczone płachty, wkroczył na dziedziniec przez furtkę ogrodową między stajnią i domem mieszkalnym, Hanna ujrzała, ku niesłychanemu zdumieniu, młynarza stojącego w tym samym kącie, opartego o ścianę domu i wpatrującego się z uporem w płonący młyn. Zaledwie na chwilę odwrócił głowę, gdy niespodzianie pojawili się na dróżce ludzie. — Jesteś tutaj? Idź lepiej do domu i wypocznij! — rzekła Hanna. — Doprawdy, powinieneś to uczynić, Jakubie! — doradzała dziedziczka. — Z ogniem damy sobie sami radę. Młynarz nie odpowiedział nic, potrząsnął tylko głową i znowu wpatrzył się w płomienie. — Nie może oderwać się od młyna — dowodziła dziedziczka, idąc dalej z innymi. — Zrósł się z nim już od dzieciństwa… to całkiem zrozumiałe. Dzielna kobieta obawiała się jednak w skrytości ducha, czy piorun, który oszczędził jego życie, nie wyrządził szkody jego rozumowi. Słyszała już dawniej o podobnych wypadkach, a twarz zięcia, jaskrawo oświetlona łuną pożaru, miała tak obcy

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 187 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | 198 | 199 | 200 | 201 | 202 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Zygmunt Gloger, Theodor Däubler, Stanisław Brzozowski, Charles Cros, Hans Christian Andersen, Deotyma, Max Elskamp, Anatol France, Charles Baudelaire, Karl Gjellerup, Wincenty Korab-Brzozowski, Joachim Gasquet, Franciszek Karpiński, Wiktoras Gomulickis, Alojzy Feliński, René Descartes, Antonina Domańska, Joseph Conrad, James Oliver Curwood, Wiktor Gomulicki, Michał Bałucki, nieznany, Jacob i Wilhelm Grimm, Honore de Balzac, Bolesław Prus, Gustave Kahn, Charles Baudlaire, Fryderyk Hebbel, Aleksander Fredro, Maria Konopnicka, Alter Kacyzne, Marceline Desbordes-Valmore, Michaił Bułhakow, Rudyard Kipling, Marija Konopnicka, , Stefan Grabiński, brak, Józef Czechowicz, Henry Bataille, Charles Guérin, Dōgen Kigen, Léon Deubel, Pedro Calderón de la Barca, George Gordon Byron, Seweryn Goszczyński, Antoni Czechow, Andrzej Frycz Modrzewski, Casimir Delavigne, Jean-Marc Bernard, Jan Kasprowicz, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Tristan Derème, Tadeusz Boy-Żeleński, Homer, Maria Dąbrowska, Maria De La Fayette, Frances Hodgson Burnett, Johann Wolfgang von Goethe, Anton Czechow, Fryderyk Hölderlin, E. T. A. Hoffmann, Max Dauthendey, Miguel de Cervantes Saavedra, Eurypides, Aloysius Bertrand, Władysław Anczyc, Alfred Jarry, Julius Hart, Aleksander Dumas, Daniel Defoe, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Anatole France, Théodore de Banville, Denis Diderot, Klemensas Junoša, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Aleksander Brückner, Louis Gallet, Konstanty Gaszyński, Stanisław Korab-Brzozowski, Adam Asnyk, Björnstjerne Björnson, Rudolf G. Binding, Anatole le Braz, Francis Jammes, Guillaume Apollinaire, Louis le Cardonnel, Hugo von Hofmannsthal, Stefan George, Fagus,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Błogosławieństwo
Snycerzu, szukaj bacznie
przeczucia
Dzikie ziele
Pięć palców dłoni
Jeszcześ Polsko nie zginęła
przedświt
Pożegnanie z Lindorą w górach
Order
Monna Kerywel

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.com.pl




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.