Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Młyn na wzgórzu
Autor: Karl Gjellerup

wiodącej do lasu na Sundzie. Nie podobała mu się ta podróż zaułkami w nieznanym całkiem kierunku, a jeszcze bardziej raziło go coraz większe pogarszanie się drogi. Już przed chwilą jechało się gorzej i bardziej miękko aniżeli po gościńcu, ale ta boczna dróżka, przecinająca zagajnik i kierująca się ku bagniskom, była już chyba najgorsza. Była to nie droga, lecz wyżłobiona koleina, wijąca się z trudem przez zeschłe trawy i brunatne, przekwitłe wrzosy, między kępami wikliny i brzozowym zagajnikiem, koleina dzieląca się tu i ówdzie na odnogi zupełnie podobne do siebie, tak że każdą jechało się równie źle. Wydawało się, że wszystkie są jednakowej szerokości, że wszystkie gdzieś się nagle urywają i że żadna z nich nie wiedzie do jakiejś ludzkiej siedziby, gdzie by biedne konisko mogło odpocząć po zdjęciu uprzęży. Z każdym krokiem naprzód ziemia była coraz bardziej rozmiękła, koła wrzynały się coraz głębiej. Właściwie należało tu jechać stępa i tylko energiczny trzask bicza w ręku Lizy przymuszał szweda do szybkiego biegu. Nagle jednak z miłą radością uczuł ściągnięcie lejców, właśnie gdy dogonił obdartego chłopaka, który toczył przed sobą beczkę na taczce. Przy każdym ruchu taczki w starej, brudnej beczce chlupotała jakaś płynna, gęsta masa, wydająca ostry zapach, który szczególnie drażnił nozdrza szweda. Parskając, wstrząsnął łbem i chciał biec dalej, ale wobec ponownego ściągnięcia cugli musiał iść powoli, krok za krokiem, wyprzedzając nieprzyjemną beczkę na długość szyi. — Ach, to ty, Lizo — zawołał pchający taczkę mniej więcej dwunastoletni, czarniawy chłopiec, z wystającymi kośćmi policzkowymi, mięsistymi wargami i zwisającymi dużymi uszami. — Ho, ho… na wózku!… To coś nowego! Czy to koń młynarza? — Nie — odpowiedziała Liza trochę gniewnym tonem. — Bądź co bądź, jestem tutaj. — Hm, jaka elegantka! — rzekł chłopiec, gapiąc się na nią z podziwem. Liza miała na sobie dosyć jeszcze nowy czarny żakiet i modny kapelusz filcowy z piórem i brązową wstążką, na rękach rękawiczki — słowem, wyglądała jak prawdziwa dama. — Nie mogę przecie jechać w odwiedziny w tym stroju, który noszę w kuchni — odpowiedziała wyniośle. — Co słychać w domu, Jens? — Ach, matka leży i jęczy… po jednej stronie ciała utrzymują się reumatyczne bóle. — Biedaczka! No, przywiozłam trochę przysmaków i owoców, aby jej zrobić przyjemność. — O, już to samo, że tu jesteś, bardzo ją uraduje. Leżąc, wspomina ciągle o tobie. — Doprawdy? Poczciwe matczysko!… I musi tak leżeć bez ruchu. Podczas lata mogła jeszcze wywlec się z domu, nakarmić świnię, a nawet zaprowadzić Blis na pastwisko. Chłopiec odstawił taczkę, aby odsapnąć. Liza zatrzymała konia. — Tak, tak — przygadywał brat — znacznie wygodniej kołysać się tak na wózku, aniżeli wozić się z tą świńską beczką. — Robiłam to samo, kiedy byłam w twoim wieku — odpowiedziała siostra. Robiła istotnie to samo, a zapach, tak niemile drażniący nozdrza szweda, budził w umyśle Lizy dawne wspomnienia z lat dziecinnych. Oczyma wyobraźni widziała siebie samą w wieku ośmiu czy dziewięciu lat: odziana w łachmany obwoziła tę samą taczkę całymi milami, aby zebrać w osiedlach pomyje i odpadki kuchenne na pokarm dla poczciwej świni, która znów swym mięsem żywiła rodzinę Vibe podczas zimy. Wszystko, co Peer ustrzelił, niesiono szybko do pasera handlarza i wymieniano na gotówkę. W lecie, kiedy biegała na bosaka, dokuczało jej bardzo gorąco,

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 187 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | 198 | 199 | 200 | 201 | 202 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
George Gordon Byron, Antonina Domańska, Gustave Kahn, Marceline Desbordes-Valmore, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Dōgen Kigen, Pedro Calderón de la Barca, Julius Hart, Frances Hodgson Burnett, Rudyard Kipling, Charles Cros, Anton Czechow, Fryderyk Hölderlin, Tadeusz Boy-Żeleński, Stanisław Korab-Brzozowski, James Oliver Curwood, Jacob i Wilhelm Grimm, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Honore de Balzac, Marija Konopnicka, Maria Dąbrowska, Théodore de Banville, Antoni Czechow, Franciszek Karpiński, Theodor Däubler, Charles Baudelaire, Anatol France, Charles Baudlaire, Aleksander Fredro, Michaił Bułhakow, Michał Bałucki, Miguel de Cervantes Saavedra, brak, Louis le Cardonnel, Bolesław Prus, Jean-Marc Bernard, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Daniel Defoe, Stefan Grabiński, Max Elskamp, Fryderyk Hebbel, Denis Diderot, Wincenty Korab-Brzozowski, Eurypides, Louis Gallet, Deotyma, Homer, René Descartes, Jan Kasprowicz, Władysław Anczyc, Rudolf G. Binding, Stefan George, Joachim Gasquet, Wiktoras Gomulickis, Karl Gjellerup, Léon Deubel, Anatole France, Aleksander Brückner, Józef Czechowicz, Andrzej Frycz Modrzewski, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Konstanty Gaszyński, Alojzy Feliński, Hugo von Hofmannsthal, Francis Jammes, Anatole le Braz, Joseph Conrad, Zygmunt Gloger, Stanisław Brzozowski, Max Dauthendey, Aleksander Dumas, Björnstjerne Björnson, Johann Wolfgang von Goethe, Guillaume Apollinaire, Klemensas Junoša, Alter Kacyzne, Tristan Derème, Maria De La Fayette, Wiktor Gomulicki, Charles Guérin, Casimir Delavigne, , E. T. A. Hoffmann, Maria Konopnicka, Seweryn Goszczyński, Adam Asnyk, Henry Bataille, Fagus, Aloysius Bertrand, Hans Christian Andersen, Alfred Jarry, nieznany,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Latarnie
śmierć
Kiwony
westchnienie
Słowik
Pójdźmy wszyscy do stajenki
Wśród nocnej ciszy
Samowiedzy! Boleści!
Flirt z Melpomeną
Powinowactwo cieni i kwiatów o zmierzchu

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.info




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.