Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Puk z Pukowej Górki
Autor: Rudyard Kipling

złoto… to złoto, które do nas należało. Bowiem złoto zmienia ludzi do gruntu. Jeno Thorkild z Borkumu nie odmienił się wcale. Drwił sobie z obaw Witty, a także i z nas, gdyśmy radzili, by zwijać żagle za lada kołysaniem okrętu. „Lepiej utonąć od razu — mawiał Thorkild z Borkumu — niż być tak cięgiem przywiązanym do stosu żółtego pyłu!” Był on Thorkild nieposesjonatem, człowiekiem bez ziemi, a kiedyś przebywał w niewoli u jakiegoś króla na wschodzie. Gdyby to od niego zależało, byłby zapewne przekuł złoto na grube obręcze, by nimi opasać wiosła i przód statku. Wszelakoż Witta, choć tak się troskał o swe złoto, nie wyzbył się pieczy co do Hugona, owszem, czuwał nad nim zapobiegliwie niby niewiasta, podtrzymując go, ilekroć statek nazbyt się kołysał, i przywiązując sznury od jednej burty do drugiej, by Hugon mógł się na nich opierać, gdy przechadzał się po okręcie. Powiadał (a za nim przyświadczali jego kamraci), że gdyby nie Hugon, nigdy by mu się nie udało zdobyć złota. Pomnę, że Witta sporządził z onego złota małe, cienkie kółko, by nasz ptak mógł na nim się bujać. Przez trzy miesiące żeglowaliśmy i wiosłowali, przybijając do brzegu jeno wtedy, gdyśmy chcieli wziąć zapas owoców albo gdy trzeba było czyścić okręt. Kiedyśmy obaczyli dzikich jeźdźców pędzących cwałem pośród wydm piaszczystych i wywijających włóczniami, wiedzieliśmy, że znajdujemy się koło wybrzeży mauryjskich i że na północ od nas ciągnie się Hiszpania. Zerwał się silny wiatr południowo-zachodni, który w ciągu dni dziesięciu przygnał nas do zrębu wysokich, czerwonych skał; tam wśród kęp żółtego janowca posłyszeliśmy granie rogów myśliwskich i poznaliśmy, że kraj ten to Anglia. „Teraz już sami sobie szukajcie swego Pevenseyu — rzecze Witta. — Ja nie lubię tych cieśnin morskich zatłoczonych okrętami”. To rzekłszy zatknął wysoko na sztabie okrętowej wysuszony i zasolony łeb diabła zabitego przez Hugona. Wszystkie łodzie zaczęły przed nami uciekać na ten widok. Wszelakoż my, pomni, iż wieziemy złoto, większą przejęci byliśmy bojaźnią niż oni. Przemykaliśmy się przeto nocami wzdłuż wybrzeży, póki nie dotarliśmy do skał wapiennych na wschód od Pevenseyu. Hugon zapraszał Wittę do Dallingtonu, obiecując mu tyle wina, iż będzie mógł się w nim kąpać. Ale on nie dał się skusić do wyjścia na ląd. Kwapił się obaczyć swą małżonkę. Przeto, gdy zaszło słońce, wpłynął na zalaną żuławę pobrzeżną, tam ostawił nas i i nasz dział zdobyczy, po czym wraz z cofającym się morskim odpływem cofnął się na pełne morze. Nie czynił żadnych obietnic, ślubowań ni klątew, nie oczekiwał żadnej podzięki, jeno podawał jedną po drugiej bryłę złota, worek po worku, to z okruchami, to z pyłem złotym, bezrękiemu Hugonowi i mnie, staremu kalece, którego jednym pchnięciem ręki zdołałby wtrącić w morze. Zaniechał onego podawania dopiero wtedy, gdyśmy mu powiedzieli, iż już nie chcemy brać więcej. Potem, gdy już przyszło mu się z nami żegnać, przechylił się przez burtę, a ucałowawszy Hugona w policzek, zdjął ze swego prawego ramienia wszystkie naramiennice i włożył je na jego lewe ramię. Zda mi się, że gdy Thorkild z Borkumu dał wioślarzom znak do dalszej jazdy, łzy nam kręciły się w oczach. Prawdać, że Witta był łupieżcą i pohańcem; prawda, że trzymał nas przemocą wiele miesięcy na swym statku; wszelakoż jam tego krzywonogiego człowieka o niebieskich oczach pokochał za jego wielką odwagę, za jego zręczność i przemyślność, a nade wszystko za prostotę jego ducha. — Czy on dostał się szczęśliwie do

Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 10 | 11 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Michaił Bułhakow, Aleksander Fredro, Stefan George, Gustave Kahn, Wincenty Korab-Brzozowski, Charles Guérin, Jan Kasprowicz, Johann Wolfgang von Goethe, Anatol France, Wiktoras Gomulickis, Joseph Conrad, Daniel Defoe, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Miguel de Cervantes Saavedra, Homer, Maria De La Fayette, Marija Konopnicka, Fryderyk Hölderlin, Seweryn Goszczyński, René Descartes, Michał Bałucki, Deotyma, Anatole le Braz, Charles Cros, Karl Gjellerup, Louis Gallet, Wiktor Gomulicki, Pedro Calderón de la Barca, Fryderyk Hebbel, Denis Diderot, Joachim Gasquet, Andrzej Frycz Modrzewski, Rudyard Kipling, Alfred Jarry, Alojzy Feliński, Julius Hart, Alter Kacyzne, Guillaume Apollinaire, Konstanty Gaszyński, Frances Hodgson Burnett, Theodor Däubler, Fagus, Tristan Derème, Max Elskamp, Louis le Cardonnel, nieznany, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Maria Konopnicka, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Bolesław Prus, Tadeusz Boy-Żeleński, Léon Deubel, Dōgen Kigen, Casimir Delavigne, Aloysius Bertrand, Jacob i Wilhelm Grimm, brak, Franciszek Karpiński, George Gordon Byron, Eurypides, Maria Dąbrowska, Henry Bataille, Adam Asnyk, , Francis Jammes, Max Dauthendey, Jean-Marc Bernard, James Oliver Curwood, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Władysław Anczyc, Stanisław Korab-Brzozowski, Hans Christian Andersen, E. T. A. Hoffmann, Rudolf G. Binding, Stefan Grabiński, Aleksander Brückner, Antonina Domańska, Aleksander Dumas, Honore de Balzac, Marceline Desbordes-Valmore, Klemensas Junoša, Antoni Czechow, Anatole France, Charles Baudlaire, Björnstjerne Björnson, Hugo von Hofmannsthal, Zygmunt Gloger, Anton Czechow, Józef Czechowicz, Stanisław Brzozowski, Charles Baudelaire, Théodore de Banville,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Jednooczka, Dwuoczka, Trzyoczka
Krasnoludek
Reguły dla gospodarzów domu
imieniny
Motinai
Smutek księżyca
Lord Jim
Gaśnięcie
Modlitwa estety
Do P. Davida, snycerza posągów

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.net.pl




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.