Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Puk z Pukowej Górki
Autor: Rudyard Kipling

rzemieniem, ale widząc jego śmiałość, darowałem mu te plagi!… Wszelakoż mistrz Collins najlepiej się popisał! Ten ze szczęką podwiązaną (widać Sebastian porządnie mu ją przetrącił) pojawił się na ulicy właśnie w chwili, gdyśmy wyciągali jedno z mniejszych dział przez kruchtę. „Zdaje mi się, żę wam to cacko trochę cięży — zauważył. — Jeżeli mi zapłacicie, to wam pożyczę mego wasąga, bo niedobrze będzie maleństwu leżeć na wozach z wełną”. Sebastian chciał coś odpowiedzieć, ale mu głosu nie stało: otwierał jeno i zamykał usta jak ryba. Był to jedyny raz w życiu, żem go widział tak zdumionym i osłupiałym. „Bez urazy — rzekł mistrz Jan. — Kupiliście tę armatkę nader tanio, więc myślałem, że nie poskąpicie mi grosza, gdy pomogę wam ją przewieźć”. Tak, to był istotnie cios mistrzowski! Powiadają, że ten ranek kosztował naszego Jana ze dwieście funtów, a on nawet okiem nie mrugnął, gdy widział, żeśmy działa załadowali na wozy i powieźli do Lewes. — A potem też nic nie dał poznać po sobie? — zapytał Puk. — Tylko raz jeden. Było to wówczas, gdy ofiarował do kościoła świętego Barnaby grające dzwony. (O, teraz już nie było takiej rzeczy, której by Collinsowie, Hayowie, Fowlowie czy Fennery nie uczynili dla przyozdobienia kościoła! „Proś, a otrzymasz!” — było stałą ich śpiewką). Właśnie zadzwoniliśmy w nie po raz pierwszy w ową porę, gdy on znajdował się na wieży, wraz z czarnym Mikołajem Fowlem, który fundował piękne balaski do naszego kościoła. Szelma jedną ręką ścisnął sznur od dzwonu, a drugą drapie się w szyję, powiadając: „Prędzej się nadał na ramę dzwonu niż na moją szyję!” I na tym koniec! Taki to był nasz Sussex… zawsze nierozważny, buńczuczny i junacki! — A co potem się stało? — spytała Una. — Potem… wróciłem do Anglii — odrzekł Hal z wolna. — Ta lekcja oduczyła mnie próżności… jednakowoż powiadano, że dzięki mnie kościół świętego Barnaby stał się prawdziwym klejnotem… tak jest — klejnotem! No i pewnie! Zbudowałem go wśród swoich i dla swoich… a słuszność miał ojciec Roger: nigdy nie zaznałem tylu zgryzot, ale i tylu triumfów, co tutaj. Taki to już jest bieg rzeczy… Kochany, kochany kraj! I w zamyśleniu opuścił głowę na piersi. — Koło kuźni stoi wasz tatuś. O czym on tak rozprawia ze starym Hobdenem? — odezwał się Puk otwierając dłoń, w której trzymał jakieś trzy listki. Dan spojrzał w stronę chaty Hobdena. — Aha, wiem. Chodzi o ten stary dąb zwalony w poprzek strumienia. Ojczulek zawsze mówi, że trzeba go wykopać. W dolinie było tak cicho, że basowy głos Hobdena doszedł wyraźnie do uszu dzieci: — Niech ta pan robi, jako się panu podoba… ale kiejby nie te kręte korzeniska, już by tu dawno brzeg się oberwał. Jeżeli pan to drzewo wykopie, to w brzegu bedom takie dziury, że przy najbliższej powodzi strumyk wyleje. Ale niechta pan robi, jako się mu widzi. Jaśnie pani to lubi siadywać kole paproci na tym pniaku. — No, no! Jeszcze o tym pomyślę — odpowiedział ojciec. Una parsknęła cichym śmiechem. — Jakiż to diabeł siedzi w tej dzwonnicy? — z gnuśnym uśmiechem zapytał Hal. — Sądząc z głosu, jest to chyba któryś z Hobdenów. — Ależ ten dąb zwalony jest wybornym mostem dla królików pomiędzy trzema polami i naszą łąką — odezwała się Una. — Hobden powiada, że tam najlepiej zastawiać sidła na króliki…

Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 10 | 11 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Michał Bałucki, Tadeusz Boy-Żeleński, Fryderyk Hebbel, René Descartes, Alfred Jarry, Eurypides, Gustave Kahn, Fryderyk Hölderlin, James Oliver Curwood, Daniel Defoe, Jean-Marc Bernard, Denis Diderot, Klemensas Junoša, Anatole le Braz, Marija Konopnicka, Alter Kacyzne, Władysław Anczyc, Charles Guérin, Wiktor Gomulicki, Joseph Conrad, Guillaume Apollinaire, Anatole France, Aleksander Dumas, Frances Hodgson Burnett, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Julius Hart, Charles Cros, Stanisław Korab-Brzozowski, Rudolf G. Binding, Max Dauthendey, Stefan Grabiński, Henry Bataille, , Maria Konopnicka, Antoni Czechow, Deotyma, Björnstjerne Björnson, Miguel de Cervantes Saavedra, nieznany, Konstanty Gaszyński, Karl Gjellerup, Wincenty Korab-Brzozowski, Joachim Gasquet, Léon Deubel, Maria Dąbrowska, Marceline Desbordes-Valmore, brak, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Louis Gallet, Hans Christian Andersen, Zygmunt Gloger, Theodor Däubler, Anton Czechow, Alojzy Feliński, Charles Baudlaire, Casimir Delavigne, Antonina Domańska, Stanisław Brzozowski, Fagus, Wiktoras Gomulickis, Johann Wolfgang von Goethe, Maria De La Fayette, Francis Jammes, Louis le Cardonnel, Rudyard Kipling, Franciszek Karpiński, Michaił Bułhakow, Adam Asnyk, Tristan Derème, E. T. A. Hoffmann, Aloysius Bertrand, Bolesław Prus, Seweryn Goszczyński, Jan Kasprowicz, Charles Baudelaire, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Stefan George, Homer, Pedro Calderón de la Barca, Hugo von Hofmannsthal, Aleksander Fredro, Max Elskamp, Honore de Balzac, George Gordon Byron, Aleksander Brückner, Jacob i Wilhelm Grimm, Anatol France, Andrzej Frycz Modrzewski, Théodore de Banville, Dōgen Kigen, Józef Czechowicz,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Lilia
Blask księżyca
Pieśń jesienna
Asyż
Ukrzyżowanie
Anioł Pański
Cień
zdrada
Dama Kameliowa Dramat w 5 aktach
Poglądy księdza Hieronima Coignarda

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.net.pl




bezpieczna abrocja czechy https://klinikastonava.cz/ jak usunąć ciąże, jaka jest cena i czy jest to bezpieczne? klinika aborcyjna w stonavie zrobi to całkowicie bez problemowo
wynajem busów w warszawie
Betonové Jímky Uherský Brod
pojemniki
bramy garażowe hormann lublin, napędy
© 2015 Zbiór książek.