Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Znachor
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

Piotrowski swoją furmankę tu zostawił, koń na pewno sam powlókł się do Byczyńca. — A to wy, panie Piotrowski? — zapytał. — Wpadliście czy jak?… Jedyną odpowiedzią był cichy jęk. „A może go te miejskie urządziły?” — zastanowił się gospodarz. Po ludziach z miasta wszystkich najgorszych rzeczy zawsze się spodziewał. Pomacał nogą pochyłość, po namyśle wrócił do konia, odwiązał postronki zastępujące lejce, sczepił je, mocnym supłem przywiązał do osi i trzymając się sznura zszedł na dół. — Panie Mateuszu, a odezwijcie się, bo ciemno — zawołał. — Gdzie wy? — Wody!… — posłyszał głos tuż przy sobie. Pochylił się i namacał ramię. — Nie mam wody, skąd woda? Musicie wyleźć na wierzch. A gdzie wasz koń?… Pewnikiem sam do domu poszedł?… No, nie dźwignę was, spróbujcie wstać. Ubił nogami śmiecie, zaparł się i szarpnął bezwładnym ciężarem. — Ruszcie się. Dalej go! Sam nie dam rady. — Nie mogę. — Ooo! Nie mogę! Natężcie się. Dyć nie będziecie tu zdychać. Ręce Bańkowskiego natrafiły na gęstą ciecz oblepiającą włosy. Powąchał swoje palce i zapytał: — Zabili was, co? — Nie wiem… Chłop zastanowił się. — Tak czy siak, nie będziecie tu zdychać. Tfu!… Uważacie, mam postronek, żebyście jeno wstali, to jakoś się podciągniecie. Leżącemu widocznie wracały siły, gdyż poruszył się raz, drugi, lecz znowu opadł, choć Bańkowski podtrzymywał go jak mógł. — Nie ma co — orzekł — trzeba iść po pomoc. Pewno już ludzie nadjechali. Wygramolił się i po kilku minutach wrócił z dwoma innymi, tłumacząc im, że jakieś warszawskie łobuzy zabiły tu Piotrowskiego z Byczyńca. Chłopi bez gadania zabrali się do roboty i wkrótce wyciągnęli rannego i ułożyli go na wozie starego. Zresztą uratowany poczuł się lepiej, bo usiadł sam i zaczął skarżyć się na zimno. — Ledwo go w portkach zostawili psiekrwie — zaklął jeden z gospodarzy. — Trza by do komisariatu — zauważył drugi. Bańkowski wzruszył ramionami. — Nie moja sprawa. Podwiozę go do Byczyńca, i tak po drodze, a tam niech jego synowie robią, co chcą. Czy na posterunek, czy jak. — Ano — przytaknęli — pewno. Ich rzecz. Stary podsunął leżącemu worek z sianem pod głowę, sam usiadł na gołych deskach i targnął lejcami. Gdy wjechali na szosę, usadowił się wygodniej zdrzemnął się. Kobyła sama dobrze znała drogę. Obudził się, gdy już jasno było na niebie. Obejrzał się i przetarł oczy. Za nim na wozie przykryty derką leżał jakiś nieznajomy człowiek. Duża, obrzękła twarz, czarne włosy zlepione na ciemieniu zakrzepłą krwią. Bańkowski przysiągłby, że nigdy w życiu go nie widział. A już do Piotrowskiego z Byczyńca wcale nie był podobny. Wzrostem chyba i tuszą, bo też był kawał chłopa. Spod krótkiej, dziurawej derki wyzierała cienka, podarta koszula, umazane w błocie spodnie i miejskie trzewiki. — Ki diabeł! — zaklął i zamyślił się, co tu z tym zdarzeniem zrobić. Kalkulował, kalkulował, a wreszcie przechylił się w tył i potrząsnął pasażera za ramię. — Hej, panie, obudź się! Licho nadało! Obudź się! Człowiek sam na siebie przez niego biedy napyta… Obudź się! Pasażer z wolna otworzył oczy i podniósł się na łokciu. — Coś pan za jeden?… — gniewnie zapytał chłop. — Gdzie jestem, co to? — odpowiedział pytaniem pasażer. — A dyć na moim wozie. To nie widzisz? — Widzę — mruknął człowiek i z trudem usiadł, podciągając nogi. —

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 |


Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych

dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych

sprawozdawczość finansowa ngo

podatki w ngo

koszty działalności ngo

rozliczanie projektów unijnych

vat w ngo

prowadzenie ksiąg w ngo

obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych

ngo do kontroli

kpir w ngo

fundusze w ngo

dokumentacja w ngo

wynagrodzenia w ngo

audyt w ngo


Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Tristan Derème, Francis Jammes, E. T. A. Hoffmann, Miguel de Cervantes Saavedra, Antonina Domańska, Deotyma, Joseph Conrad, Theodor Däubler, Andrzej Frycz Modrzewski, Honore de Balzac, Jean-Marc Bernard, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Fryderyk Hebbel, Adam Asnyk, Aleksander Dumas, Stefan Grabiński, Michał Bałucki, Max Dauthendey, Théodore de Banville, Anton Czechow, Léon Deubel, Antoni Czechow, Eurypides, Marceline Desbordes-Valmore, James Oliver Curwood, René Descartes, Tadeusz Boy-Żeleński, Bolesław Prus, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Frances Hodgson Burnett, Wiktoras Gomulickis, Stanisław Korab-Brzozowski, Denis Diderot, Charles Baudelaire, Charles Baudlaire, Pedro Calderón de la Barca, Björnstjerne Björnson, Henry Bataille, Aloysius Bertrand, Karl Gjellerup, brak, Julius Hart, Joachim Gasquet, Homer, Max Elskamp, Maria Konopnicka, Wiktor Gomulicki, Louis Gallet, Johann Wolfgang von Goethe, Marija Konopnicka, Fagus, Daniel Defoe, Władysław Anczyc, Anatole le Braz, Anatol France, Konstanty Gaszyński, Klemensas Junoša, Józef Czechowicz, Alojzy Feliński, Charles Cros, Zygmunt Gloger, Hugo von Hofmannsthal, George Gordon Byron, Alter Kacyzne, Maria De La Fayette, Charles Guérin, , Alfred Jarry, Seweryn Goszczyński, Anatole France, Liudvika Didžiulienė-Žmona, nieznany, Jan Kasprowicz, Louis le Cardonnel, Franciszek Karpiński, Stanisław Brzozowski, Gustave Kahn, Maria Dąbrowska, Aleksander Brückner, Wincenty Korab-Brzozowski, Jacob i Wilhelm Grimm, Casimir Delavigne, Guillaume Apollinaire, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Dōgen Kigen, Michaił Bułhakow, Rudyard Kipling, Fryderyk Hölderlin, Rudolf G. Binding, Aleksander Fredro, Stefan George, Hans Christian Andersen,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Blask księżyca
Sekret
Złote sidła
Człowiek i morze
Znachor
Damy
na wsi
Do Justyny O wdzięczności
Małe niedole pożycia małżeńskiego
Na skraju łączki mokrej

kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Montaż i instalacja ogrodzeń
Otoczenie ogrodzenia
itever
bestrolety fanpage
dream-wed.eu


© 2015 Zbiór książek.