Tytuł: Znachor Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz spojrzał na Antoniego. — Mogę zgiąć! Mogę! — Czekaj, nie za dużo. Podnieś teraz tę nogę lekko… o tak, a teraz tę… Z wysiłkiem i drżąc na całym ciele z wrażenia Wasil wykonywał nakazane ruchy. — A teraz nakryj się i leż. Tydzień poleżysz. Później zaczniesz wstawać. — Antoni! — Co? — To znaczy… to znaczy, że… będę mógł chodzić?… — Tak samo jak i ja. Nie od razu. Przyuczyć się musisz. Z początku jak małe dziecko na nogach nie ustoisz. I była to prawda. Dopiero w dwa tygodnie po zdjęciu opatrunku Wasil zdołał bez pomocy laski obejść izbę dookoła. Wtedy to Antoni zwołał do przybudówki całą rodzinę. Przyszedł Prokop i Agata, i obie młode kobiety, i mała Natalka. Wasil siedział na łóżku kompletnie ubrany i czekał. Gdy zebrali się wszyscy, wstał i obszedł izbę wolnym i słabym, ale równym krokiem. Stanął w środku i zaśmiał się. Wówczas baby wybuchły takim płaczem i takim zawodzeniem, jakby największe nieszczęście się stało. Matka Agata chwyciła syna w objęcia, trzęsąc się od szlochu. Tylko stary Prokop stał nieruchomy, ale i jemu po wąsach i po brodzie spływały łzy. Gdy baby nie ustawały w wybuchach śmiechu i płaczu, Prokop skinął na Antoniego. — Chodź ze mną. Wyszli z przybudówki, obeszli dom i weszli do sieni. — Dawaj swoją czapkę — rozkazał Prokop. Wziął ją i zniknął za drzwiami pokojów. Nie było go z dziesięć minut. Nagle drzwi otworzyły się. W obu rękach stary niósł czapkę. Wyciągnął ją do Antoniego. — Masz, bierz! Same uczciwe carskie imperiały. Na resztę życia tobie starczy. Tego dobra, coś ty mi wyrządził, pieniędzmi nie zapłacisz, ale co mogę, to daję. Bierz! Antoni spojrzał na niego, później na czapkę: była prawie pełna małych, złotych monet. — Co ty, Prokop?! — Antoni odstąpił o krok. — Co ty? Chyba rozum straciłeś. — Bierz — powtórzył Mielnik. — A po cóż mnie to?! Ja nie potrzebuję. Dajże spokój, Prokop. Czy ja dla pieniędzy?… Przez serdeczność, za twoją życzliwość! I chłopaka żal mi było. — Weź. — Nie wezmę — stanowczo odpowiedział Antoni. — Dlaczego?… — Nie zda mi się to bogactwo na nic. Nie wezmę! — Z serca daję, Bóg widzi, że z serca. I nie żałuję. — A ja z serca dziękuję. Dziękuję, Prokop, za twoją dobrą wolę, ale nie trzeba mi pieniędzy. Chleb mam, na tytoń i odzież zarobię, po co mi?! Mielnik namyślał się przez chwilę. — Daję — powiedział wreszcie — ty nie bierzesz. Twoja rzecz. Wiadomo, siłą ci nie wepchnę. Ale i tobie tak nie wolno! Cóż ty, Antoni, chcesz mnie odmówić wdzięczności? Cóż ty chcesz, żeby mi ludzie oczy wykłuwali, że ja tobie za taką sprawę niczym nie odpłacił?… Nie wolno tobie tak nie po chrześcijańsku, tak nie po ludzku postąpić. Nie bierzesz złota, to przyjm co innego. Bądź gościem u mnie. Żyj z nami jak rodzony. Chcesz czasem co pomóc we młynie albo w gospodarstwie, pomagaj, nie zechcesz, nie pomagaj. Tak żyj jak u własnego ojca. Antoni kiwnął głową. — Dobrze mi u ciebie, Prokop, i zostanę. A darmo chleba jeść nie będę. Póki zdrowia i sił starczy, roboty nie wyrzeknę się, bo i co by bez roboty było za życie? A tobie za serce dziękuję. Więcej też mowy między nimi o tych sprawach nie było. I wszystko zostało po staremu. Tylko przy stole matka Agata dawała teraz zawsze osobny talerz Antoniemu i najtłustsze kąski dla niego sama wybierała. W najbliższy piątek, kiedy to zjazd we młynie bywał największy, Wasil wyszedł na podwórze w krótkim, nowym kożuszku, w Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Aleksander Dumas, Stefan George, Alfred Jarry, Konstanty Gaszyński, Marceline Desbordes-Valmore, Louis le Cardonnel, Antoni Czechow, Miguel de Cervantes Saavedra, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Zygmunt Gloger, Michał Bałucki, , Charles Baudlaire, Anatole le Braz, Bolesław Prus, Denis Diderot, Maria De La Fayette, Jan Kasprowicz, Michaił Bułhakow, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Józef Czechowicz, Adam Asnyk, Klemensas Junoša, Jacob i Wilhelm Grimm, Hans Christian Andersen, Alojzy Feliński, Wiktor Gomulicki, Theodor Däubler, Stanisław Korab-Brzozowski, Karl Gjellerup, Wiktoras Gomulickis, Charles Guérin, Joachim Gasquet, Max Elskamp, Maria Konopnicka, Björnstjerne Björnson, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Joseph Conrad, Aleksander Fredro, Théodore de Banville, Aloysius Bertrand, Wincenty Korab-Brzozowski, Marija Konopnicka, Henry Bataille, Guillaume Apollinaire, Rudyard Kipling, Alter Kacyzne, Julius Hart, René Descartes, James Oliver Curwood, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Tadeusz Boy-Żeleński, Tristan Derème, Max Dauthendey, Dōgen Kigen, Jean-Marc Bernard, Anatol France, Daniel Defoe, Charles Baudelaire, Louis Gallet, Léon Deubel, Francis Jammes, Homer, Aleksander Brückner, Stanisław Brzozowski, Stefan Grabiński, Casimir Delavigne, Johann Wolfgang von Goethe, Fryderyk Hebbel, Anton Czechow, Hugo von Hofmannsthal, nieznany, George Gordon Byron, Maria Dąbrowska, Fryderyk Hölderlin, Honore de Balzac, Antonina Domańska, Franciszek Karpiński, Rudolf G. Binding, Anatole France, Andrzej Frycz Modrzewski, Władysław Anczyc, Deotyma, Fagus, Gustave Kahn, E. T. A. Hoffmann, Pedro Calderón de la Barca, Frances Hodgson Burnett, Charles Cros, Seweryn Goszczyński, brak, Eurypides, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Skarbo Moje ustronie Zaproszenie do podróży Półkula w lokach Mali czarodzieje W knajpie Pieśń przyjacielska Przy kielichu Zapach egzotyczny Herman i Dorota Zagubienie aureoli kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage itever.net |