Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kiwony
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

Rozdział I Ceremonia była skończona. Hałas rozsuwanych krzeseł i wesoły gwar napełniły tak uroczystą jeszcze przed chwilą salę. Nauczycielstwo w galowych frakach zeszło z estrady, mieszając się z szumem granatowych mundurków i ich rodzin, na których tle jaskrawo połyskiwały białością długie rury grubego brystolu — świadectwa maturalne. Na estradzie pod olbrzymim portretem cesarza Mikołaja II pozostał tylko w swym głębokim fotelu sam dyrektor Karawajew. Na jego bladej, przezroczystej twarzy rysował się ten sam ironiczny półuśmiech, spod siwych brwi patrzyły te same pełne zimnej apatii oczy. Józef Domaszko, jak zahipnotyzowany, nie mógł oderwać wzroku od tej głowy. Stał pod piecem, rolując w rękach swój „atestat dojrzałości”, i walczył ze sobą. Zrobi to, musi to zrobić. Powinien był dotrzymać danej sobie obietnicy i zrobić to w chwili odbierania świadectwa. Ale wtedy wywołałby wielką awanturę. Nie mógł się zmusić do tego. Teraz dyrektor jest sam. Nikt nawet nie zauważy. Ci wszyscy jego koledzy tłoczą się tu teraz w „Familienbadzie”. Że też nie przyszła ciotka Michalina ani Natka… Właśnie, powinien cieszyć się z tego, stanowczo musi cieszyć się, przecie dzięki temu może podejść do Karawajewa i wypalić mu wszystko. Zacisnął szczęki. Pójdzie i powie, zmiażdży go, wychłoszcze prawdą, zdepcze pogardą. Jego, jako reprezentanta tej ohydy, w której on, Józef Domaszko dusił się przez lat osiem, a teraz gdy jest wolnym, dorosłym człowiekiem… Przemógł się wreszcie i ruszył na estradę. Dyrektor odwrócił głowę: — A, Domaszko? — powiedział z obojętnym zdziwieniem — cztoż prikażetie? Józefowi serce zabiło młotem: — Panie dyrektorze — wykrztusił z zaciśniętego gardła, niespodziewanie dla samego siebie po polsku — panie dyrektorze, przyszedłem panu powiedzieć, że cieszę się, strasznie się cieszę z tego, że już skończyłem gimnazjum… Zabrakło mu tchu. — Goworitie, pożałujsta, ja ponimaju — z pobłażliwą ironią pomógł mu dyrektor — nu, konieczno radujetieś, cztoż dalsze? — Tak, panie dyrektorze, cieszę się, że już nie będę musiał chodzić do tego… moralnego więzienia, do tej… obrzydliwej garkuchni, gdzie tępe belfry przez osiem lat karmiły mnie fałszem i obłudą. Nie dlatego to mówię, że to gimnazjum jest rosyjskie, wcale nie o to mi chodzi, ale o tę wstrętną atmosferę. Pan miał mnie zawsze za wzorowego ucznia. Otóż nie. Zawsze nienawidziłem gimnazjum. I pana nienawidzę, i pogardzam wszystkimi nauczycielami. Waszym zadaniem było pogruchotać nasze charaktery, wykrzywić dusze, nauczyć pełzać, spodlić nas, zabić indywidualizm, wdusić pod strychulec miernoty… — Izwiniajuś — przerwał dyrektor poważnym głosem — ja skazał czto ponimaju, a wot, okazywajetsia czto nie wsio. Wy, Domaszko, skazali „strychulec”, da?… Czto eto takoje?… Józef zmieszał się. Na jego płomienne oskarżenie ten człowiek odpowiada zimnym pytaniem o znaczenie jednego wyrazu?… Nie wiedział, co zrobić. — Nu? — przynaglił dyrektor. Jednak trzeba wyjaśnić, dlaczego nie miałby wyjaśnić?… — Urowień, cztoli — wybąkał cicho — Aha? Nu, prodołżajtie. Eto wieśma intieresno. Józef blady jak płótno gniótł w wilgotnych dłoniach „atiestat”. —

Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Władysław Anczyc, Antoni Czechow, Maria De La Fayette, Adam Asnyk, Björnstjerne Björnson, Wincenty Korab-Brzozowski, Guillaume Apollinaire, Joachim Gasquet, Anatol France, nieznany, Antonina Domańska, Aleksander Fredro, Deotyma, Anatole France, Joseph Conrad, Alfred Jarry, Théodore de Banville, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Michał Bałucki, Charles Guérin, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Liudvika Didžiulienė-Žmona, E. T. A. Hoffmann, Louis le Cardonnel, Fagus, Marceline Desbordes-Valmore, Max Dauthendey, Jacob i Wilhelm Grimm, Louis Gallet, Jan Kasprowicz, Pedro Calderón de la Barca, Max Elskamp, Francis Jammes, Marija Konopnicka, Denis Diderot, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Wiktoras Gomulickis, Frances Hodgson Burnett, Hans Christian Andersen, Stanisław Brzozowski, James Oliver Curwood, Bolesław Prus, Klemensas Junoša, Homer, Miguel de Cervantes Saavedra, Wiktor Gomulicki, Honore de Balzac, Fryderyk Hölderlin, Hugo von Hofmannsthal, Rudolf G. Binding, Stefan George, Konstanty Gaszyński, Charles Baudlaire, Andrzej Frycz Modrzewski, Maria Konopnicka, Johann Wolfgang von Goethe, Stefan Grabiński, , Charles Cros, Zygmunt Gloger, brak, Henry Bataille, Tadeusz Boy-Żeleński, Fryderyk Hebbel, Anatole le Braz, Rudyard Kipling, Tristan Derème, Anton Czechow, Seweryn Goszczyński, Aleksander Brückner, Julius Hart, Gustave Kahn, Daniel Defoe, Michaił Bułhakow, George Gordon Byron, Casimir Delavigne, Alter Kacyzne, René Descartes, Dōgen Kigen, Charles Baudelaire, Jean-Marc Bernard, Stanisław Korab-Brzozowski, Alojzy Feliński, Léon Deubel, Józef Czechowicz, Franciszek Karpiński, Maria Dąbrowska, Eurypides, Karl Gjellerup, Theodor Däubler, Aleksander Dumas, Aloysius Bertrand,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

opowiadanie
Wyznanie artysty
Do czytelnika
Bachantki
Giaur
bez nut
Ropucha
Białośnieżka i Różanka
Jezus malusieńki
Don Juan

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.eu




przenośnik łańcuchowy
mapa fotowoltaiki
dreseo jest agencją internetową, która kompleksowo zajmuje się marketingiem https://dreseo-opole.pl/ wykonamy sklep internetowy, zajmiemy się pozycjonowaniem stron i grafiką
© 2015 Zbiór książek.