Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kiwony
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

wspólnikiem. Niech pan Bogu dziękuje, że nie wyszperali, iż pańskimi wspólnikami są Mech i Weisblat. Pan wie, że ten Mech to znany ptaszek? Józefowi przebiegło przez głowę, że jednak posiadanie w redakcji takiego wszechwiedzącego współpracownika ma też i swoje całkiem ujemne strony. — Nic nie wiem — skłamał. — Jak to? Nie słyszał pan, że to ten właśnie Mech był zamieszany… — Panie Żur — przerwał mu Józef — mnie z nim nic nie łączy oprócz interesów. I proszę mi wierzyć, że czy on był w co zamieszany, czy nie, nic mnie to nie obchodzi. Wstał, zapiął marynarkę i dodał poirytowanym tonem: — Ja nie mam manii interesowania się cudzymi sprawami. — Myślałem, że on pana wprowadził w błąd… — No tak, poniekąd tak — zreflektował się Józef — przedstawiono mi go jako ze wszech miar porządnego człowieka. Poza tym osobiście nic takiego nie zauważyłem… Zresztą, będę panu wdzięczny za informacje, tylko teraz się spieszę… Do widzenia panu. Zbiegając ze schodów, przysięgał sobie, że teraz będzie unikał Żura jak zarazy, i że w ogóle musi rozstać się z całym tym parszywym tygodnikiem. — Diabli nadali! Miał jeszcze co najmniej dwadzieścia minut, lecz szedł prędko, by zagłuszyć swój nastrój. Wstąpił do kwiaciarni, wybrał cztery wspaniałe czerwone róże, zapłacił i starał się zmusić do myślenia o Lusi, lecz wciąż gnębiła go kwestia tygodnika. — Gotowi mi firmę zarżnąć i mnie z torbami puścić. O, tego już za wiele. Ponieważ do pierwszej brakowało jeszcze pięciu minut, przestał je na schodach. Lokaj przyjął go rozjaśnionym obliczem: — Moje uszanowanie panu. Panienka czuje się dziś lepiej. Bogu dzięki. — Może wstała? — Owszem, ale jest w szlafroku. — To proszę spytać panią Szczerkowską, czy panienka mnie przyjmie. — Proszę pana, może pan zaczekać w salonie, ale pani nie ma w domu, więc spytam panienkę. Nie czekał długo. Po kilku minutach weszła Lusia, zaróżowiona, promienna, wyglądająca przepięknie w seledynowym jedwabnym szlafroczku. Wyciągnęła doń obie ręce (najśliczniejsze ręce na świecie). Ucałował je z rozczuleniem: — Jakże się cieszę, że pani lepiej, panno Lusiu. — Już prawie zupełnie jestem zdrowa. A to co? To dla wujenki? Wskazała róże leżące na stole. Zapomniał o nich. — Nie, nie, panno Lusiu, to dla pani… Podniósł źrenice w górę i wypalił: — Przyniosłem je pani, by nauczyły się od niej, jak być pięknymi i jak należy cudnie pachnieć. Wybuchnęła śmiechem (najcudowniejszym śmiechem na świecie): — O! Więc musiałyby stale zmieniać swój zapach, gdyż ja wciąż nie mogę zdecydować się na stałe perfumy. Niech pan siada. Ja siądę tu, tyłem do okna. — Żeby światło nie raziło? — podsunął jej fotel. — Nie, nie to, tylko widzi pan, my kobiety już w pewnym wieku zajmujemy zawsze taką pozycję, by światło nie demaskowało zmarszczek i innych braków naszej urody. Śmieli się oboje. — Chce pan herbaty czy kawy? — Dziękuję, panno Lusiu, nie, chociaż kawę pokochałem na całe życie od dnia wczorajszego. — Kawę? Myślałam, że mnie — powiedziała z udawanym rozczarowaniem. — Panno Lusiu! Ja pokochałem wszystko, co w ten najpiękniejszy wieczór było przy pani. Pokochałem tę

Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 |


Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych

dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych

sprawozdawczość finansowa ngo

podatki w ngo

koszty działalności ngo

rozliczanie projektów unijnych

vat w ngo

prowadzenie ksiąg w ngo

obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych

ngo do kontroli

kpir w ngo

fundusze w ngo

dokumentacja w ngo

wynagrodzenia w ngo

audyt w ngo


Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Karl Gjellerup, Alfred Jarry, Rudolf G. Binding, Théodore de Banville, Aloysius Bertrand, , Louis Gallet, Maria De La Fayette, Eurypides, Charles Baudlaire, Michał Bałucki, Casimir Delavigne, Konstanty Gaszyński, Stefan Grabiński, Fagus, Klemensas Junoša, Seweryn Goszczyński, Alojzy Feliński, Franciszek Karpiński, Miguel de Cervantes Saavedra, Bolesław Prus, Gustave Kahn, Stanisław Brzozowski, Aleksander Dumas, Johann Wolfgang von Goethe, Stefan George, Julius Hart, Anatole le Braz, Alter Kacyzne, Daniel Defoe, Anatole France, Charles Guérin, Anatol France, Tristan Derème, Wiktoras Gomulickis, Louis le Cardonnel, Joseph Conrad, Antonina Domańska, Antoni Czechow, Anton Czechow, nieznany, Fryderyk Hölderlin, E. T. A. Hoffmann, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Homer, Andrzej Frycz Modrzewski, Henry Bataille, Maria Dąbrowska, Rudyard Kipling, Joachim Gasquet, brak, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Max Elskamp, Zygmunt Gloger, Léon Deubel, Charles Cros, George Gordon Byron, Charles Baudelaire, Honore de Balzac, Hugo von Hofmannsthal, Maria Konopnicka, René Descartes, Wiktor Gomulicki, Björnstjerne Björnson, Jean-Marc Bernard, Dōgen Kigen, Frances Hodgson Burnett, Jan Kasprowicz, Fryderyk Hebbel, Stanisław Korab-Brzozowski, Francis Jammes, Jacob i Wilhelm Grimm, Tadeusz Boy-Żeleński, Hans Christian Andersen, James Oliver Curwood, Guillaume Apollinaire, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Deotyma, Denis Diderot, Marceline Desbordes-Valmore, Adam Asnyk, Wincenty Korab-Brzozowski, Max Dauthendey, Theodor Däubler, Michaił Bułhakow, Aleksander Fredro, Władysław Anczyc, Józef Czechowicz, Aleksander Brückner, Pedro Calderón de la Barca, Marija Konopnicka,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Wśród nocnej ciszy
Trzaska i Zbroja
Wieczory
Białośnieżka i Różanka
prowincja noc
Sen
Ubu Król czyli Polacy
mózg lat 12
Na Wzgórzu Śmierci
o niebie

kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Montaż i instalacja ogrodzeń
Otoczenie ogrodzenia
itever
bestrolety fanpage
it-ever.eu


© 2015 Zbiór książek.