Tytuł: Kiwony Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz zawołał boleśnie. — Czyż żądałem? Czy chociażby prosiłem cię, byś zmieniła swoje zamiary? — Nie, ale myślałeś o tym — odpowiedziała urywanym głosem. — Lusiu, kochanie, ja marzyłem o tym, ale przecież rozumiem, przecież wiem, że postępujesz jak należy. Jak możesz tak źle o mnie sądzić? Nie odpowiedziała, gdyż stali już przed bramą, a stróż, widocznie poinformowany przez służbę, czekał na nich, otworzył i rzucił się do całowania rąk nowej pani i składania życzeń. — Dziękuję panu, bardzo dziękuję — powiedziała Lusia. Józef wsunął mu w rękę, pospiesznie wydobyty z pugilaresu banknot i weszli na schody. Gdy znaleźli się na pierwszym piętrze, Lusia wzięła Józefa za rękę i powiedziała cicho: — Przepraszam cię, Józku. — Boże — jęknął — myślałem, że już mnie nie kochasz! Zaczął obsypywać jej rękawiczki pocałunkami, przy czym książka o chorobach serca z hałasem spadła na ziemię. We drzwiach czekał stary Piotr, kucharka i świeżo zainstalowana pokojówka. Piotr trzymał tacę z chlebem i solą. Lusia wzruszyła się tym i pocałowała starego w czoło. W mieszkaniu cicho było i smutnie. Przy stole wspaniale nakrytym do kolacji nikt nie usiadł, nikt nie zwrócił uwagi na powódź kwiatów, w których tonęło mieszkanie. Józef oprowadził Lusię po wszystkich pokojach, opowiadając, pokazując, wyjaśniając. Roztargnionym wzrokiem wodziła po ścianach i słuchała z bladym uśmiechem jego mowy, wyglądała jednak tak, jakby nie słyszała ani słowa. — Nie podoba ci się nasz dom — powiedział ponuro. — Ale, cóż znowu — zaprzeczyła — owszem, bardzo się podoba. — Tak? — bąknął z wyraźnym niedowierzaniem w głosie. — Zapewniam cię, Józku. Tylko widzisz… ja jestem bardzo zmęczona. Przez dwie doby nie zasnęłam ani na chwilę. Teraz dopiero spostrzegł, że Lusia jest strasznie blada i że ledwie trzyma się na nogach. — Boże drogi — żałował — biedactwo, kochanie moje, trzeba natychmiast położyć się do łóżeczka. Czym prędzej zakrzątnął się. — Anielciu! Proszę pani pomóc rozebrać się! Czy kąpiel już gotowa? — Tak jest, proszę pana. — Więc idź, kochanie — zwrócił się do Lusi — gdy już będziesz w łóżeczku, ucałuję twoje rączyny na dobranoc. Sypialnia, duży pokój, podzielona była muślinową zasłoną na dwie części. Józef, rozbierając się w swojej, słyszał, jak Lusia wyszła z łazienki i nie chcąc krępować jej swoją obecnością prędko narzucił szlafrok i przeszedł do gabinetu. Gdy po pięciu minutach doszedł do przekonania, że Lusia jest już w łóżku, ostrożnie wszedł do sypialni. — Już w łóżeczku, kochanie? — zapytał półgłosem i to zupełnie niepotrzebnie, gdyż widział doskonale, że leży pod kołdrą. Pochylił się na nią. Równy, spokojny oddech i zamknięte oczy nie pozostawiały żadnych wątpliwości. Lusia spała. Oczywiście o budzeniu jej nie pomyślał ani przez chwilę, byłoby to nieludzkie. A jednak… gorycz napełniła serce Józefa: „Oto moja druga noc poślubna. Staję się doprawdy komicznym małżonkiem”. Wcale nie chciało mu się spać. Z prawdziwą przyjemnością, nie tknąwszy posłania na swym łóżku, przesiedziałby noc w gabinecie, aż Lusia wstanie i zobaczy, jakie są skutki jej postępowania… Z drugiej jednak strony Lusia może się nań Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Wiktor Gomulicki, Aloysius Bertrand, Daniel Defoe, Joachim Gasquet, Stefan Grabiński, René Descartes, Björnstjerne Björnson, Johann Wolfgang von Goethe, Alter Kacyzne, Henry Bataille, E. T. A. Hoffmann, Joseph Conrad, Gustave Kahn, Max Dauthendey, Stanisław Brzozowski, Maria Dąbrowska, Marija Konopnicka, Francis Jammes, Denis Diderot, Tristan Derème, Aleksander Brückner, Michał Bałucki, Anton Czechow, Anatole France, Jacob i Wilhelm Grimm, Karl Gjellerup, Pedro Calderón de la Barca, Adam Asnyk, Anatole le Braz, Antoni Czechow, Anatol France, Alojzy Feliński, Julius Hart, Aleksander Fredro, Théodore de Banville, Honore de Balzac, Charles Baudlaire, Casimir Delavigne, Léon Deubel, Louis le Cardonnel, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, George Gordon Byron, Hans Christian Andersen, Maria De La Fayette, Jean-Marc Bernard, Frances Hodgson Burnett, Stanisław Korab-Brzozowski, Wiktoras Gomulickis, Andrzej Frycz Modrzewski, Zygmunt Gloger, Fryderyk Hebbel, Seweryn Goszczyński, Konstanty Gaszyński, nieznany, Wincenty Korab-Brzozowski, Theodor Däubler, Klemensas Junoša, Antonina Domańska, Hugo von Hofmannsthal, Dōgen Kigen, Tadeusz Boy-Żeleński, Aleksander Dumas, Michaił Bułhakow, James Oliver Curwood, Charles Cros, Max Elskamp, Louis Gallet, Charles Guérin, Władysław Anczyc, Eurypides, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Rudolf G. Binding, Franciszek Karpiński, Fagus, , Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, brak, Miguel de Cervantes Saavedra, Deotyma, Homer, Jan Kasprowicz, Marceline Desbordes-Valmore, Rudyard Kipling, Bolesław Prus, Charles Baudelaire, Alfred Jarry, Stefan George, Maria Konopnicka, Fryderyk Hölderlin, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Guillaume Apollinaire, Józef Czechowicz, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Zaczarowana Królewna Pożegnanie z Lindorą w górach Przeżycie Projekcje przedświt Spleen Bachantki Brązownicy we czterech Miłosierdzie gminy kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage itever.info |