Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kiwony
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

zawołał boleśnie. — Czyż żądałem? Czy chociażby prosiłem cię, byś zmieniła swoje zamiary? — Nie, ale myślałeś o tym — odpowiedziała urywanym głosem. — Lusiu, kochanie, ja marzyłem o tym, ale przecież rozumiem, przecież wiem, że postępujesz jak należy. Jak możesz tak źle o mnie sądzić? Nie odpowiedziała, gdyż stali już przed bramą, a stróż, widocznie poinformowany przez służbę, czekał na nich, otworzył i rzucił się do całowania rąk nowej pani i składania życzeń. — Dziękuję panu, bardzo dziękuję — powiedziała Lusia. Józef wsunął mu w rękę, pospiesznie wydobyty z pugilaresu banknot i weszli na schody. Gdy znaleźli się na pierwszym piętrze, Lusia wzięła Józefa za rękę i powiedziała cicho: — Przepraszam cię, Józku. — Boże — jęknął — myślałem, że już mnie nie kochasz! Zaczął obsypywać jej rękawiczki pocałunkami, przy czym książka o chorobach serca z hałasem spadła na ziemię. We drzwiach czekał stary Piotr, kucharka i świeżo zainstalowana pokojówka. Piotr trzymał tacę z chlebem i solą. Lusia wzruszyła się tym i pocałowała starego w czoło. W mieszkaniu cicho było i smutnie. Przy stole wspaniale nakrytym do kolacji nikt nie usiadł, nikt nie zwrócił uwagi na powódź kwiatów, w których tonęło mieszkanie. Józef oprowadził Lusię po wszystkich pokojach, opowiadając, pokazując, wyjaśniając. Roztargnionym wzrokiem wodziła po ścianach i słuchała z bladym uśmiechem jego mowy, wyglądała jednak tak, jakby nie słyszała ani słowa. — Nie podoba ci się nasz dom — powiedział ponuro. — Ale, cóż znowu — zaprzeczyła — owszem, bardzo się podoba. — Tak? — bąknął z wyraźnym niedowierzaniem w głosie. — Zapewniam cię, Józku. Tylko widzisz… ja jestem bardzo zmęczona. Przez dwie doby nie zasnęłam ani na chwilę. Teraz dopiero spostrzegł, że Lusia jest strasznie blada i że ledwie trzyma się na nogach. — Boże drogi — żałował — biedactwo, kochanie moje, trzeba natychmiast położyć się do łóżeczka. Czym prędzej zakrzątnął się. — Anielciu! Proszę pani pomóc rozebrać się! Czy kąpiel już gotowa? — Tak jest, proszę pana. — Więc idź, kochanie — zwrócił się do Lusi — gdy już będziesz w łóżeczku, ucałuję twoje rączyny na dobranoc. Sypialnia, duży pokój, podzielona była muślinową zasłoną na dwie części. Józef, rozbierając się w swojej, słyszał, jak Lusia wyszła z łazienki i nie chcąc krępować jej swoją obecnością prędko narzucił szlafrok i przeszedł do gabinetu. Gdy po pięciu minutach doszedł do przekonania, że Lusia jest już w łóżku, ostrożnie wszedł do sypialni. — Już w łóżeczku, kochanie? — zapytał półgłosem i to zupełnie niepotrzebnie, gdyż widział doskonale, że leży pod kołdrą. Pochylił się na nią. Równy, spokojny oddech i zamknięte oczy nie pozostawiały żadnych wątpliwości. Lusia spała. Oczywiście o budzeniu jej nie pomyślał ani przez chwilę, byłoby to nieludzkie. A jednak… gorycz napełniła serce Józefa: „Oto moja druga noc poślubna. Staję się doprawdy komicznym małżonkiem”. Wcale nie chciało mu się spać. Z prawdziwą przyjemnością, nie tknąwszy posłania na swym łóżku, przesiedziałby noc w gabinecie, aż Lusia wstanie i zobaczy, jakie są skutki jej postępowania… Z drugiej jednak strony Lusia może się nań

Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Wincenty Korab-Brzozowski, Maria Konopnicka, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Józef Czechowicz, Julius Hart, Marija Konopnicka, Theodor Däubler, René Descartes, Stefan George, Charles Guérin, Anton Czechow, Fryderyk Hölderlin, Hans Christian Andersen, Karl Gjellerup, brak, Charles Baudelaire, nieznany, Louis Gallet, Fryderyk Hebbel, Maria Dąbrowska, Alojzy Feliński, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Léon Deubel, Wiktor Gomulicki, Stefan Grabiński, Antoni Czechow, Aleksander Brückner, Hugo von Hofmannsthal, Alfred Jarry, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Pedro Calderón de la Barca, Bolesław Prus, Théodore de Banville, Rudyard Kipling, Anatol France, Michaił Bułhakow, Honore de Balzac, Zygmunt Gloger, Seweryn Goszczyński, Rudolf G. Binding, Aloysius Bertrand, Dōgen Kigen, Johann Wolfgang von Goethe, Konstanty Gaszyński, Fagus, Maria De La Fayette, Max Dauthendey, Henry Bataille, Max Elskamp, Jean-Marc Bernard, Michał Bałucki, Anatole le Braz, Tadeusz Boy-Żeleński, Denis Diderot, Casimir Delavigne, Guillaume Apollinaire, Tristan Derème, Anatole France, James Oliver Curwood, Stanisław Korab-Brzozowski, Jan Kasprowicz, Stanisław Brzozowski, E. T. A. Hoffmann, George Gordon Byron, Klemensas Junoša, Charles Cros, Louis le Cardonnel, , Jacob i Wilhelm Grimm, Charles Baudlaire, Francis Jammes, Antonina Domańska, Franciszek Karpiński, Joseph Conrad, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Andrzej Frycz Modrzewski, Miguel de Cervantes Saavedra, Eurypides, Frances Hodgson Burnett, Władysław Anczyc, Wiktoras Gomulickis, Aleksander Fredro, Björnstjerne Björnson, Joachim Gasquet, Deotyma, Aleksander Dumas, Daniel Defoe, Alter Kacyzne, Marceline Desbordes-Valmore, Homer, Adam Asnyk, Gustave Kahn,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Otchłań
miłość
Życie snem
Stare miasto
Die Leiden des jungen Werther
Paziowie króla Zygmunta opowiadanie obyczajowe na tle dawnych wieków
Wpatruj się co wieczor
Głos
Kariera Nikodema Dyzmy
o niebie

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.net




najlepszy blog Ciekawostki Wiadomości sprawdz koniecznie
dystrybutor wina mszalnego
© 2015 Zbiór książek.