Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kiwony
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

— jaką sensację dziś rano przeżyłam… — No, jaką, drogie dziecko? — Budzę się i moje przerażenie! Jestem w jakimś nieznanym pokoju. Przez dobre pięć minut nie mogłam sobie uprzytomnić, skąd się tam znalazłam. — Lusieńko! — z wyrzutem powiedział Józef. — Potem wstaję i myślę sobie, a to ładna historia. Jak ja musiałam być zmęczona, skoro… no i mniejsza o to — zarumieniła się — dość, że ostrożnie zaglądam za kotarę, patrzę, mój pan i władca śpi, a przy tym ma tak smutną minę, taką zmartwioną… — No, nie dziwię się mu — lekko wtrąciła pani Szczerkowska. — Biedactwo — ciągnęła Lusia — naprawdę chciałam go pocałować, bo pewno miał jakiś przykry sen, ale wolałam go nie budzić, więc tylko z daleka posłałam mu buziaka. — Lusiu — westchnął Józef — postąpiłaś okrutnie. — Widzisz, Józku, ja jeszcze nie mam małżeńskiej wprawy… — tłumaczyła się figlarnie. Tym razem wracali wieczorem do domu w całkiem innym nastroju. Lusia śmiała się, mówiąc, że to lepiej, że nie pojechali w podróż poślubną, bo to niemądry zwyczaj, a i tak mogą sobie teraz odseparować się od świata, bo wszyscy myślą, że ich nie ma w Warszawie. Dopiero teraz zrobiła prawdziwą lustrację mieszkania, drobiazgowy przegląd wszystkiego. Niektóre rzeczy bardzo się jej podobały, w innych zapowiedziała nieodzowne zmiany, lecz na ogół była zachwycona swoim nowym domem. Teraz, gdy Józef wrócił z gabinetu, by jej powiedzieć dobranoc, bynajmniej nie spała, chociaż w sypialni było zupełnie ciemno. Usiadł na brzegu łóżka i zaczął ją całować. Nie oddawała pocałunków, lecz i nie opierała się. Jego wargi z oczu, ust i policzków przesunęły się na szyję i ramiona, i zakręciło się mu w głowie. Następstwem tego było, że zapomniał o istnieniu tuż o kilka kroków drugiego łóżka i uniósł kołderkę. Był jednak dość dobrze wychowany, by w szlafroku wchodzić do łóżka i pomimo zawrotu głowy nie zapomniał o dobrym tonie. Już tulił ukochaną żonę do piersi tradycyjnie wezbranej, gdy spotkał się z opozycją. — Nie, nie… Józku, nie… ja się wstydzę… nie… — Ależ, moje kochanie… — Nie, nie… Opamiętał się: — trzeba być delikatnym. Nie należy zachowywać się wobec takiej subtelnej istoty jak Lusia w sposób brutalny. Z czasem przyzwyczai się. W myśl tej refleksji zwinął szyki i gotował się do odwrotu, gdy niespodziewanie odczuł wyraźną niechęć ramion Lusi do wypuszczenia jego szyi. Sytuacja stawała się dlań wysoce trudna i skomplikowana. Aksamitne rączki przytrzymywały go, zdradzając wybitną różnicę zdań z rozpalonymi usteczkami, które tuż przy jego uchu z bezwzględnym uporem powtarzały: — Nie, nie, nie… „Więc tak, czy nie?” — tłukło mu się w mózgu iście hamletowskie pytanie. Sprawę rozstrzygnęło to, że rączki Lusi były wytrwalsze niż jej usta, które po pewnym czasie umilkły. „Alea iacta est!” — pomyślał Józef słowami wielkiego Cezara i zdecydował się na rezygnację z delikatności. Gdy w przyległym salonie zegar bił trzecią, Józef układał się do snu z pełną świadomością faktu, że jego małżeństwo jest nie tylko ratum, lecz i consumatum. Ranek wstał świeży, słoneczny, uroczy, najbardziej uroczy z niezliczonej masy ranków, jakie

Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Aloysius Bertrand, Louis le Cardonnel, Hans Christian Andersen, Konstanty Gaszyński, Dōgen Kigen, Marceline Desbordes-Valmore, Alter Kacyzne, Charles Baudlaire, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Stanisław Korab-Brzozowski, Charles Baudelaire, Homer, Fagus, Charles Cros, Stefan George, Marija Konopnicka, Anton Czechow, Jean-Marc Bernard, Alojzy Feliński, Anatol France, George Gordon Byron, Stanisław Brzozowski, Hugo von Hofmannsthal, Anatole France, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Max Dauthendey, nieznany, Fryderyk Hölderlin, Charles Guérin, Johann Wolfgang von Goethe, Maria Konopnicka, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Zygmunt Gloger, Fryderyk Hebbel, Louis Gallet, Julius Hart, Franciszek Karpiński, Wiktoras Gomulickis, Deotyma, Aleksander Fredro, Andrzej Frycz Modrzewski, Klemensas Junoša, Michał Bałucki, Maria Dąbrowska, Antoni Czechow, Jacob i Wilhelm Grimm, Wiktor Gomulicki, Stefan Grabiński, Jan Kasprowicz, Antonina Domańska, René Descartes, Casimir Delavigne, Rudyard Kipling, Bolesław Prus, Guillaume Apollinaire, Gustave Kahn, Władysław Anczyc, Honore de Balzac, Théodore de Banville, Pedro Calderón de la Barca, Seweryn Goszczyński, Daniel Defoe, Michaił Bułhakow, Aleksander Brückner, Tadeusz Boy-Żeleński, brak, Miguel de Cervantes Saavedra, Aleksander Dumas, Wincenty Korab-Brzozowski, Tristan Derème, Alfred Jarry, Anatole le Braz, Theodor Däubler, Joseph Conrad, , Francis Jammes, Max Elskamp, E. T. A. Hoffmann, Maria De La Fayette, Léon Deubel, Denis Diderot, Björnstjerne Björnson, James Oliver Curwood, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Henry Bataille, Eurypides, Karl Gjellerup, Adam Asnyk, Rudolf G. Binding, Frances Hodgson Burnett, Joachim Gasquet, Józef Czechowicz,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Nim próg przestąpiłem celi
coda
Muza chora
Damy
W moje oczy — popiół prószy
Rota
prowincja noc
Złote sidła
Kapitan Lazare
ta chwila

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
Best Przeprowadzki




straznik wspomnień https://straznikwspomnien.pl/ twoje pamiatki rodzinne archiwizacja
piosenka o urodzinach
© 2015 Zbiór książek.