Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Lord Jim
Autor: Joseph Conrad

łodzi. Schwycił mnie teraz za rękę i czułem, że zacznie krzyczeć. Błysnęło mi w myśli, że jeden krzyk wystarczy do wywołania ogólnego popłochu, wolną ręką rzuciłem mu lampę w twarz. Szkło zadzwoniło, światło zgasło, ale cios zmusił go do puszczenia mej ręki — pobiegłem — chciałem dopaść łodzi — chciałem! Skoczył za mną. Odwróciłem się do niego. Zanim zrozumiałem, o co mu chodzi, o mało go nie zdusiłem. On chciał wody — wody do picia; otrzymywali zmniejszoną porcję, pan wie — a miał z sobą chłopca, którego nieraz widziałem. Dziecko to omdlewało z pragnienia. Widząc mnie przechodzącego, błagał o kroplę wody. Uczepił się mych rąk, nie mogłem wymyślić, jak się od niego uwolnić. Skoczyłem do mej kajuty, porwałem butelkę z wodą i rzuciłem mu ją. Znikł. Do tej chwili nie czułem, jak sam byłem spragniony. Oparł się na łokciu i zakrył ręką oczy. Ciarki przebiegły mi po krzyżu. Palce kryjące oczy, drgały mu z lekka. Przerwał to krótkie milczenie. — Coś takiego tylko raz może się przytrafić człowiekowi i… Ach, tak! Gdym wyleciał na pomost, łajdaki już majstrowali przy jednej łodzi. Ach, łódź! Biegłem po drabinie, gdy ciężki cios spadł mi na ramię, o mało nie rozbijając głowy. To mnie nie powstrzymało, a pierwszy maszynista — którego właśnie ze snu zbudzono — podniósł znów lewar. Byłem w takim usposobieniu, że niczemu się nie dziwiłem. Wszystko to wydawało się naturalne — tylko straszne — okropne! Uniknąłem ciosu i chwyciłem go w ramiona jak dziecko; wyrywał się, szepcząc: „Nie bij, nie bij, myślałem, żeś jednym z nich!” Odrzuciłem go od siebie, potoczył się wzdłuż pomostu i podbił nogi młodemu chłopcu — drugiemu maszyniście. Kapitan, zajęty łodzią, spojrzał wokoło i podszedł do mnie z głową pochyloną, mrucząc jak dzika bestia. Stałem jak kamień, oparłem się mocno i byłem tak nieporuszony, jak to — dodał, stukając palcem o mur. — Zdawało mi się, że ja to wszystko słyszałem, widziałem, przeszedłem przez to ze dwadzieścia już razy. Nie bałem się ich. Zamierzyłem się pięścią, on stanął, mrucząc: „Ach! To pan! Pomagaj pan, prędzej!” Tak powiedział. Prędzej! Jak gdyby tu ktoś zdołał się pośpieszyć. „Więc nic pan nie zrobi?” spytałem. „Owszem. Ucieknę”, warknął. Nie wydaje mi się, bym zrozumiał wówczas jego słowa. Tamci dwaj podnieśli się tymczasem z ziemi i rzucili się do łodzi. Biegli, przeklinając łódź, parowiec, siebie nawzajem, mnie. Ja się nie poruszyłem, milczałem. Śledziłem przechylanie się parowca. Stał nieruchomo, jak gdyby znajdował się w suchym doku — tylko miał taką pozycję. — Podniósł dłoń z palcami pochylonymi w dół. — Taka pozycja — powtórzył. — Widziałem linię widnokręgu, jasną smugę ponad dziobem parowca; widziałem wodę ciemną, iskrzącą się, a jednak zawsze spokojną, śmiertelnie spokojną, spokojniejszą niż była kiedykolwiek i widoku tego nie mogłem dłużej znieść.Widział pan kiedyś okręt płynący dziobem w dół wskutek oderwania się kawała zardzewiałego żelaza? Wszak można go było przymocować? Ale czy można tego dokonać w ciągu pięciu, czy choćby pięćdziesięciu minut? Gdzie znajdę ludzi, którzy zechcą zejść tam na dół? O, te belki — te belki! Czy miałby pan odwagę machnąć młotem, chociażby raz, gdyby widział pan tę belkę? Nie mów pan, że miałbyś, nie widziałeś jej. Do pioruna! Żeby zrobić taką rzecz, należy wierzyć, że jest szansa, jedna na tysiąc choćby, cień nadziei; ale jej tam nie było! Sądzi pan, że byłem tchórzem, stojąc bezradnie, ale co by pan zrobił? Co? Nie wie pan, co powiedzieć — i nikt tego nie wie. Na obrócenie się nawet trzeba mieć czas. Cóż miałem zrobić? Czy to by się nazywało dobrocią, gdybym doprowadził tych ludzi do szaleństwa ze strachu, nie mogąc ich uratować… bo nic by ich ocalić nie zdołało? Słuchaj pan! Taka jest prawda, jak tu siedzę przed panem… Szybko dyszał za każdym słowem, rzucając przenikliwe spojrzenia

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 29 | 30 | 31 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 49 | 51 | 52 | 53 | 54 | 59 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 78 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 133 |


Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych

dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych

sprawozdawczość finansowa ngo

podatki w ngo

koszty działalności ngo

rozliczanie projektów unijnych

vat w ngo

prowadzenie ksiąg w ngo

obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych

ngo do kontroli

kpir w ngo

fundusze w ngo

dokumentacja w ngo

wynagrodzenia w ngo

audyt w ngo


Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Honore de Balzac, Henry Bataille, Tadeusz Boy-Żeleński, Konstanty Gaszyński, Józef Czechowicz, Antonina Domańska, Marija Konopnicka, Michaił Bułhakow, Tristan Derème, Antoni Czechow, Julius Hart, Zygmunt Gloger, Anton Czechow, Klemensas Junoša, Joseph Conrad, Hugo von Hofmannsthal, nieznany, Hans Christian Andersen, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Björnstjerne Björnson, Maria Dąbrowska, Stefan George, Frances Hodgson Burnett, Alojzy Feliński, Charles Baudlaire, Max Dauthendey, George Gordon Byron, Johann Wolfgang von Goethe, Aloysius Bertrand, Max Elskamp, Maria Konopnicka, Fagus, Deotyma, James Oliver Curwood, Maria De La Fayette, Marceline Desbordes-Valmore, Seweryn Goszczyński, Alter Kacyzne, Casimir Delavigne, Francis Jammes, E. T. A. Hoffmann, , Pedro Calderón de la Barca, Anatole France, Charles Baudelaire, Anatol France, Daniel Defoe, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Eurypides, Bolesław Prus, Aleksander Dumas, Homer, Wiktoras Gomulickis, Charles Cros, Fryderyk Hebbel, Michał Bałucki, Wiktor Gomulicki, Alfred Jarry, Fryderyk Hölderlin, Gustave Kahn, Jan Kasprowicz, Théodore de Banville, Stanisław Brzozowski, Joachim Gasquet, Stanisław Korab-Brzozowski, Wincenty Korab-Brzozowski, Karl Gjellerup, Rudolf G. Binding, Louis le Cardonnel, brak, Guillaume Apollinaire, Władysław Anczyc, Léon Deubel, Franciszek Karpiński, Andrzej Frycz Modrzewski, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, René Descartes, Charles Guérin, Aleksander Fredro, Denis Diderot, Dōgen Kigen, Stefan Grabiński, Jean-Marc Bernard, Adam Asnyk, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Louis Gallet, Jacob i Wilhelm Grimm, Miguel de Cervantes Saavedra, Anatole le Braz, Theodor Däubler, Aleksander Brückner, Rudyard Kipling,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Już
Lutnista
dom świętego kazimierza
Elegia
pontorson
o matce
Joja karan pats karalius
zdrada
mózg lat 12
sam

kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Montaż i instalacja ogrodzeń
Otoczenie ogrodzenia
itever
bestrolety fanpage
itever.pl




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.