Tytuł: Kim Autor: Rudyard Kipling gdzie zajmie się nim ojciec Wiktor. — Czy do szkoły koszarowej? — ozwał się Kim, zadawszy wiele pytań, a więcej jeszcze przetrawiwszy w myśli. — Tak mi się zdaje — rzekł nauczyciel. — Nic by nie szkodziło ustrzec cię od złego. Możesz jechać aż do Delhi z młodym De Castro. Kim rozważył wszechstronnie tę sprawę. Był pilny, tak właśnie, jak mu zalecał pułkownik. Dni wolne były całkowitą własnością uczniaka — tego przynajmniej nauczyły go rozmowy z kolegami — a szkoła koszarowa mogła być tylko udręką po zakładzie św. Ksawerego. Ponadto (a była to sztuka nie bez wartości) umiał już pisać. W ciągu trzech miesięcy dowiedział się, jak ludzie mogą porozumiewać się z sobą bez pośrednictwa osoby trzeciej, kosztem pół anny i odrobiny wiedzy. Od lamy nie otrzymał ni słówka wieści, ale zawsze świat był otwarty przed nim szeroko. Kim tęsknił do pieszczoty grząskiego błota, przeciskającego się między palcami nóg, a usta jego łaknęły baraniny duszonej z masłem i kapustą, ryżu natykanego woniejącą silnie rzeżuchą, ryżu barwionego szafranem, czosnku, cebuli i zakazanych tłustych smakołyków ze straganu. W szkole koszarowej żywiono by go stale niedopieczoną wołowiną na półmisku, a palić mógłby tylko ukradkiem. Tak czy owak był przecie sahibem i wychowankiem zakładu św. Ksawerego, a ten wieprz Mahbub Ali… Nie, Kim nie będzie szukał gościnności Mahbuba Alego, a jednak… Myślał o tym w samotni sypialnego pokoju i doszedł do wniosku, że był niesprawiedliwy względem Mahbuba. Szkoła już była pusta; prawie wszyscy nauczyciele wyjechali. Kim trzymał w ręce bilet wolnej jazdy otrzymany od pułkownika Creightona i pysznił się tym, że pieniędzy Creightona sahiba czy Mahbuba nie roztrwonił na hulaszcze życie. Był jeszcze posiadaczem dwóch rupii siedmiu ann. W pustej sypialni leżał jego nowy kuferek z cielęcej skóry, opatrzony literami K. O. H., i tobołek z pościelą. Kim pokiwał nad nimi głową. — Sahibowie zawsze są związani ze swymi bagażami — ozwał się. — Zaczekajcież wy sobie tutaj. Uśmiechnął się po łotrowsku i wyszedłszy na ulicę, pomimo że mżył ciepły deszcz, odnalazł pewien dom, którego fasadę już dawniej zapisał sobie w pamięci… — Arrè! Czy nie wiesz, cośmy za kobiety… tu… w tej dzielnicy? O, wstyd! — Czyż urodziłem się dopiero wczoraj? — Kim przykucnął sposobem krajowców na poduszkach w owym pokoju na górze. — Potrzeba mi trochę farby i trzy łokcie materiału do spłatania figla. Czy wiele? — Kimże jest *ona*? Jak na sahiba, jesteś jeszcze zgoła za młody na podobne wybryki. — Ach *ona*? Ona jest córką pewnego nauczyciela w kwaterującym tutaj pułku. Obił ci on mnie dwa razy, że w tym ubraniu przełaziłem przez mur jego ogrodu. Teraz chciałbym się wkraść tam w przebraniu ogrodniczka. Starzy bywają bardzo zazdrośni. — To prawda. Trzymajże teraz gębę spokojnie, a namażę cię sokiem. — Tylko nie nazbyt czarno, Naikan. Nie chciałbym przed nią wyglądać na hubshi (Murzyna). — O, miłość nie zważa na takie drobnostki! A ile ona ma lat? — Dwanaście, jak mi się zdaje, — rzekł bezczelnie Kim. — Posmaruj mi także piersi. Może jej ojciec zedrze ze mnie ubranie, a jeżeli okaże się, żem srokaty… — i roześmiał się. Dziewczyna pracowała gorliwie, maczając gałganek w małym dzbanuszku brunatnej farby, która trzyma się dłużej niż jakikolwiek sok orzechowy. — A teraz poślij no kogo, by mi kupił materiału na turban. Niedoloż moja! Łepetę mam nieogoloną, a on z pewnością ściągnie mi zawój z głowy. — Nie jestem golibrodą, ale zrobię, co potrafię. Urodziłeś się na zdobywcę serc! I cała ta maskarada ma służyć na jeden wieczór? Pamiętaj, że farba się nie zmywa! — Zatrzęsła się od śmiechu, aż zabrzęczały bransolety na jej rękach i nogach. — Ale kto mi za to zapłaci? Sama Huneefa nie dałaby ci lepsze Czytaj dalej: 2 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 52 | 54 | 55 | 56 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 66 | 68 | 69 | 71 | 72 | 73 | 75 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 88 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 126 | 127 | 128 | 129 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 168 | 170 | 172 | 173 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Anton Czechow, Tristan Derème, Eurypides, Karl Gjellerup, Michaił Bułhakow, James Oliver Curwood, Zygmunt Gloger, Louis le Cardonnel, Daniel Defoe, Stanisław Korab-Brzozowski, René Descartes, Maria Dąbrowska, , Liudvika Didžiulienė-Žmona, Alfred Jarry, Rudolf G. Binding, Hans Christian Andersen, Stanisław Brzozowski, Charles Baudlaire, Anatole le Braz, Józef Czechowicz, Miguel de Cervantes Saavedra, Homer, Björnstjerne Björnson, George Gordon Byron, Marija Konopnicka, Bolesław Prus, Honore de Balzac, Maria De La Fayette, Andrzej Frycz Modrzewski, Julius Hart, Francis Jammes, Charles Cros, Hugo von Hofmannsthal, Seweryn Goszczyński, brak, Fagus, Franciszek Karpiński, Deotyma, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Wiktor Gomulicki, Tadeusz Boy-Żeleński, Jacob i Wilhelm Grimm, Aleksander Fredro, Joseph Conrad, Denis Diderot, Théodore de Banville, Aloysius Bertrand, E. T. A. Hoffmann, Wincenty Korab-Brzozowski, Pedro Calderón de la Barca, Klemensas Junoša, Antonina Domańska, Charles Baudelaire, Charles Guérin, Rudyard Kipling, nieznany, Stefan Grabiński, Fryderyk Hölderlin, Frances Hodgson Burnett, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Marceline Desbordes-Valmore, Michał Bałucki, Stefan George, Johann Wolfgang von Goethe, Władysław Anczyc, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Henry Bataille, Joachim Gasquet, Alojzy Feliński, Guillaume Apollinaire, Antoni Czechow, Alter Kacyzne, Louis Gallet, Jan Kasprowicz, Casimir Delavigne, Theodor Däubler, Aleksander Brückner, Anatol France, Maria Konopnicka, Fryderyk Hebbel, Max Dauthendey, Aleksander Dumas, Adam Asnyk, Max Elskamp, Wiktoras Gomulickis, Gustave Kahn, Anatole France, Léon Deubel, Dōgen Kigen, Konstanty Gaszyński, Jean-Marc Bernard, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: lato na wołyniu Nasza szkapa Pies i flakon Białośnieżka i Różanka Oczarowały noce letnie Lśnienie jesienne jedyna Był to Berko sławny Żyd Marzenie paryskie jednakowo kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage bdb-biuro.net |
www.mmlek.eu |