Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Młyn na wzgórzu
Autor: Karl Gjellerup

się z jego piersi, gdy go bezwolnego prowadzono do domu. Na podwórzu zebrało się już kilkoro obcych. Anders przyjechał właśnie wozem. Gdy młynarz, na wpół przytomny, podtrzymywany przez Hannę i leśniczego, doszedł do drzwi, zabrzmiał jednogłośny okrzyk. Wszyscy troje odwrócili się. Niemal cały kaptur osunął się równocześnie na dół. Wielkie snopy płonącej słomy, uniesione wichurą na pola, spalały tam młode zasiewy — niby ognista miotła. Główny ciężar, który osunął się prostopadle, runął na galerię i przygnieciony do ściany piętra żarnowego wydął się ku górze zionącymi żarem, płomiennymi językami, które poczęły lizać wystające brzegi słomianej osłony młyna. Jak iskra, pełzająca wzdłuż lontu, przebiegały po omszałej powierzchni tysiącem płomyczków — ciemna ściana zaskrzyła się złotem podobna bagnisku, na którym tańczy las błędnych ogników. Wydawało się, jak gdyby ta płomienna lawina, strącona nagle ze swego wysokiego poziomu, usiłowała skutkiem żywiołowego pędu odzyskać utraconą placówkę i na razie wysyłała gromadę lekkich harcowników, by wybadać, czy uda się wejść z powrotem w górę po stromej ścianie. I okazało się to możliwe. Najodważniejsze przednie straże zatknęły już swoje płomienne chorągiewki na dawnej pozycji, za nimi ruszyły w bój główne siły; trzeszcząc i pryskając skrami, toczyło się wojsko płomieni ku górze, idąc naprzód niezwalczonymi kolumnami bojowymi, aż wreszcie ogarnęło cały młyn. Potem także galeryjka ze skośnie stojącą szeroką balustradą stała się zdobyczą pożaru i niebawem wyglądała niby ogromny, płaski koszyk, upleciony z płomieni i kryjący w swym wnętrzu olbrzymi ognisty owoc. Wielki pożar wypełnił blaskiem całą okolicę. Ponad nim wisiała krwawa chmura dymów, a również chmury pokrywające niebo żarzyły się łuną. Błyskawice migotały niepozornie jak wśród jasnego dnia; łoskot piorunów ginął niemal całkowicie w syczącym, trzaskającym, rozszalałym łoskocie pożogi. Zresztą burza rozpraszała się. Grad przestał padać. W części podwórza najbliżej mieszkalnego domu tłoczyła się ciżba ludzi. Zebrali się nie wiadomo skąd — jak gdyby wyrośli spod ziemi. Widać było ognistoczerwone twarze, zwracające się ku górze, palce wskazujące drogi płomienia, karki okolone złocistą glorią włosów, czerniejące plecy i jeszcze czarniejsze nogi; widać było wydłużone, chwiejące się, powykrzywiane sylwetki i cienie, zlewające się z sobą na błyszczącej, wysypanej białymi ziarnkami gradu powierzchni ziemi, to znowu rozplatające się, wtulone w siebie lub rozłączone. Najgęstszy tłum otaczał studnię, której korba nieustannie skrzypiała i chrobotała. Stąd rozciągał się podwójny łańcuch ludzi aż do narożnika domu naprzeciwko młyna. Wiadra biegły z ręki do ręki, póki nie dostały się do rąk człowieka, który stał na dachu na drabinie i wylewał je na strzechę, tak że woda spływała z dachu jak złocisty deszcz. Dziedziczka była praktycznym duchem, który zorganizował w ten sposób akcję ratowniczą. Zrozumiała ona, że tu właśnie jest punkt najbardziej zagrożony. Wprawdzie płonąca słoma nie dolatywała tutaj jeszcze, ale wobec burzy nie było wykluczone, że kierunek wiatru się odmieni. Zresztą i odległość była tak nieznaczna, że sam żar już wystarczał, by zapalić strzechę. Dzielna kobieta przedsięwzięła i inne, jeszcze bardziej niezwykłe zarządzenia… Przypomniała sobie, że stare płótna, zdjęte dopiero w ciągu tej wiosny ze śmig, są gdzieś złożone, a Zajęcza Ana powiedziała jej, że leżą w piwnicy. (Ta Zajęcza Ana była prawdziwym błogosławieństwem dla młyna — pani Andersen stwierdzała to

Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 187 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | 198 | 199 | 200 | 201 | 202 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Wiktoras Gomulickis, Léon Deubel, Maria Dąbrowska, René Descartes, Anatole France, Aleksander Dumas, Jan Kasprowicz, Frances Hodgson Burnett, Stefan Grabiński, Aleksander Brückner, Francis Jammes, Guillaume Apollinaire, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Maria De La Fayette, Stanisław Korab-Brzozowski, Louis le Cardonnel, Charles Cros, Marija Konopnicka, Bolesław Prus, Franciszek Karpiński, Józef Czechowicz, Tristan Derème, Joachim Gasquet, nieznany, Dōgen Kigen, Fryderyk Hebbel, Charles Baudlaire, Deotyma, Fryderyk Hölderlin, Théodore de Banville, Anatole le Braz, Władysław Anczyc, , Anatol France, Michaił Bułhakow, Denis Diderot, Joseph Conrad, Anton Czechow, Daniel Defoe, Wiktor Gomulicki, Andrzej Frycz Modrzewski, Klemensas Junoša, Wincenty Korab-Brzozowski, Tadeusz Boy-Żeleński, Antonina Domańska, Theodor Däubler, Aleksander Fredro, brak, Rudolf G. Binding, Stefan George, Alojzy Feliński, Gustave Kahn, Julius Hart, Seweryn Goszczyński, Hugo von Hofmannsthal, Miguel de Cervantes Saavedra, Louis Gallet, Charles Guérin, James Oliver Curwood, Pedro Calderón de la Barca, Konstanty Gaszyński, Alter Kacyzne, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, George Gordon Byron, Karl Gjellerup, Max Elskamp, Honore de Balzac, Henry Bataille, Adam Asnyk, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Alfred Jarry, Antoni Czechow, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Eurypides, Jean-Marc Bernard, Rudyard Kipling, Fagus, Aloysius Bertrand, Johann Wolfgang von Goethe, Hans Christian Andersen, Casimir Delavigne, Zygmunt Gloger, Marceline Desbordes-Valmore, Stanisław Brzozowski, Björnstjerne Björnson, Charles Baudelaire, Michał Bałucki, Maria Konopnicka, Max Dauthendey, Homer, E. T. A. Hoffmann, Jacob i Wilhelm Grimm,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Dyrektor pod kanapą
Za Niemen hen precz
Poglądy księdza Hieronima Coignarda
Pomoc dajcie mi, rodacy
Iliada
Orzeł i sroka
Panna de Scudéry
Śmierć nędzarzy
Krasnoludek
Ritter Gluck

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.eu




zobacz zrodlo oraz inne
zobacz zrodlo oraz inne
zobacz zrodlo oraz inne
zobacz zrodlo oraz inne
zobacz zrodlo oraz inne
© 2015 Zbiór książek.