Tytuł: Młyn na wzgórzu Autor: Karl Gjellerup chorowity organizm — oho, postara się już o to, aby nie ożenił się młodo — w takim razie osiadłyby tam kiedyś jej własne dzieci! Nadzwyczaj uszczęśliwiona przeglądem rzeczywistego i przypuszczalnego majątku — bo osiągnąwszy jeden cel, wytyczyła sobie już nowe — odwróciła głowę i skierowała spojrzenie ku północy, dokąd tylko mogła sięgnąć wzrokiem, wychyliwszy się nieco. Ujrzała szmat lasu na Sundzie; reszta lasu ukrywała się poza kapturem. Ale i to jej wystarczyło: brzmiały tam zapewne jak co wieczór nawoływania, brzmiały dzisiaj bezskutecznie — mała Jenny nie przychodziła. Ach, gdyby to można mieć tak długie uszy, by aż tam dosięgły! Pragnęła znajdować się teraz w tym miejscu, gdzie gościniec obok chatki gajowego wciskał się niby szara nitka w czerwonawe gąszcze. Po gościńcu, tuż pod lasem, toczył się maleńki punkcik — zapewne wóz. Liza pomyślała o swoim młynarzu, który także jedzie jakąś drogą. Ach, głupstwo! Niewątpliwie już dawno zajechał do miasta, może ma już „królewski list” w kieszeni. Uśmiechnęła się dumnie i skierowała spojrzenie niemal wprost przed siebie, odrobinę na prawo — i jeszcze trochę dalej, szukała widocznie czegoś określonego i dalekiego. I jak gdyby ze swej siedzącej pozycji nie mogła wypatrzeć tego celu, wstała, ostrożnie uchwyciła się ręką dolnego brzegu otworu w kapturze, wyprostowała się, stojąc na krzyżowej belce, gdzie podtrzymywał ją Jörgen, i wychyliła głowę w przestrzeń. Spoglądała daleko w głąb kraju, w głąb bezbrzeżnej, monotonnej wyspy, której powierzchnia kąpała się w złocistoczerwonym blasku. Albowiem słońce ukazało się w tej chwili na widnokręgu i oświetliło niebo od dołu, skutkiem czego zniknęła szara powłoka mgieł, a niebo pokryło się nagle żółtoczerwonymi chmurami, wiszącymi na prześwietlającym między nimi bladoniebieskim tle. Na równinie żółciły się tylko sterczące szeregami wierzchołki bezlistnych już topoli, to znowu zbijały się w kępę dokoła szczytów dworu lub potężnej wieży kościelnej; w głębi wynurzały się purpurowoczerwone, odarte z liści bukowe lasy. Ale wzrok Lizy nie gubił się w całokształcie tego pięknego wieczornego obrazu, oddychającego spokojem i ciszą. Szukał on jakichś szczegółów, błądził tu i tam, świetlisty pejzaż ułatwiał mu tylko dotarcie do celu. Inaczej Liza nie zdołałaby może dostrzec kościoła i tamtego młyna; teraz rozróżniała także oba lasy, z których jeden był niskopienny z jedynym wysokim drzewem pośrodku — nie można się było pomylić. A między obu tymi lasami bystre oko Lizy dostrzegło grupę niskich, nieregularnie rosnących drzew, różniących się od zwykłych topoli — tam rozciągały się mokradła. Ale chata była zbyt niska, by można było ją zobaczyć. Liza zresztą nie pragnęła tego. Dzięki troskliwemu rozpatrzeniu się w sytuacji odnalazła miejsce, gdzie stała chata; mogłaby oznaczyć je szpilką na tej geograficznej karcie. Tak, niski był rodzicielski dom i odległy. Musiała stamtąd odbyć daleką drogę, ale wspięła się wysoko w górę, ona, Liza kłusowniczanka. I niby ktoś, kto odbył w ciągu dnia wielką podróż, była zmęczona, fizycznie zmęczona. To rozleniwiające, przygnębiające znużenie, które gromadziło się w ciągu ostatnich dni, ogarnęło teraz wszystkie jej członki. Ale dziwnym zbiegiem okoliczności znużenie to kojarzyło się z wewnętrznym niepokojem, który jak ogień przepływał przez żyły i kiedy niekiedy wywoływał lekki zawrót głowy, zwłaszcza tutaj, gdy stała tak wysoko. I ten zawrót głowy ściągał ją w dół — bynajmniej nie w przepaść, rozwierającą się przed nią, lecz w Czytaj dalej: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 | 152 | 153 | 154 | 155 | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | 167 | 168 | 169 | 170 | 171 | 172 | 173 | 174 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | 186 | 187 | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | 198 | 199 | 200 | 201 | 202 | Podstawy księgowości w organizacjach pozarządowych dotacje i darowizny w organizacjach pozarządowych sprawozdawczość finansowa ngo podatki w ngo koszty działalności ngo rozliczanie projektów unijnych vat w ngo prowadzenie ksiąg w ngo obowiązki księgowe w organizacjach charytatywnych ngo do kontroli kpir w ngo fundusze w ngo dokumentacja w ngo wynagrodzenia w ngo audyt w ngo Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek. Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt. Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych. Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki! W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów: Antonina Domańska, Theodor Däubler, Joachim Gasquet, Léon Deubel, Pedro Calderón de la Barca, Józef Czechowicz, Konstanty Gaszyński, Michał Bałucki, Denis Diderot, brak, Bolesław Prus, Daniel Defoe, Tadeusz Boy-Żeleński, , Stefan George, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Guillaume Apollinaire, Jacob i Wilhelm Grimm, Aleksander Brückner, Władysław Anczyc, Henry Bataille, Wiktor Gomulicki, Eurypides, Théodore de Banville, Klemensas Junoša, Julius Hart, Fagus, René Descartes, Hans Christian Andersen, Rudyard Kipling, Karl Gjellerup, Gustave Kahn, Wiktoras Gomulickis, Marceline Desbordes-Valmore, Max Dauthendey, James Oliver Curwood, Dōgen Kigen, Fryderyk Hölderlin, Anton Czechow, Adam Asnyk, Fryderyk Hebbel, Aleksander Fredro, Charles Guérin, Björnstjerne Björnson, Zygmunt Gloger, Deotyma, Maria Konopnicka, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Michaił Bułhakow, Jean-Marc Bernard, Stefan Grabiński, Alojzy Feliński, Hugo von Hofmannsthal, Miguel de Cervantes Saavedra, Andrzej Frycz Modrzewski, Anatole le Braz, Maria De La Fayette, Stanisław Brzozowski, Charles Baudlaire, Frances Hodgson Burnett, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Stanisław Korab-Brzozowski, nieznany, Marija Konopnicka, Wincenty Korab-Brzozowski, Max Elskamp, Joseph Conrad, George Gordon Byron, Aleksander Dumas, Charles Baudelaire, Anatole France, Anatol France, Casimir Delavigne, Francis Jammes, Louis le Cardonnel, Rudolf G. Binding, Louis Gallet, Franciszek Karpiński, Alter Kacyzne, Jan Kasprowicz, Maria Dąbrowska, E. T. A. Hoffmann, Seweryn Goszczyński, Tristan Derème, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Homer, Alfred Jarry, Aloysius Bertrand, Johann Wolfgang von Goethe, Charles Cros, Antoni Czechow, Honore de Balzac, |
Spis autorów: - - Adam Asnyk - Aleksander Brückner - Aleksander Dumas - Aleksander Fredro - Alfred Jarry - Alojzy Feliński - Aloysius Bertrand - Alter Kacyzne - Anatol France - Anatole France - Anatole le Braz - Andrzej Frycz Modrzewski - Anton Czechow - Antoni Czechow - Antonina Domańska - Björnstjerne Björnson - Bolesław Prus - brak - Casimir Delavigne - Charles Baudelaire - Charles Baudlaire - Charles Cros - Charles Guérin - Dōgen Kigen - Daniel Defoe - Denis Diderot - Deotyma - E. T. A. Hoffmann - Eurypides - Fagus - Frances Hodgson Burnett - Francis Jammes - Franciszek Karpiński - Fryderyk Hebbel - Fryderyk Hölderlin - George Gordon Byron - Guillaume Apollinaire - Gustave Kahn - Hans Christian Andersen - Henry Bataille - Homer - Honore de Balzac - Hugo von Hofmannsthal - Jacob i Wilhelm Grimm - James Oliver Curwood - Jan Kasprowicz - Jean-Marc Bernard - Joachim Gasquet - Johann Wolfgang von Goethe - Joseph Conrad - Józef Czechowicz - Julius Hart - Karl Gjellerup - Klemensas Junoša - Klementyna z Tańskich Hoffmanowa - Konstanty Gaszyński - Léon Deubel - Liudvika Didžiulienė-Žmona - Louis Gallet - Louis le Cardonnel - Marceline Desbordes-Valmore - Maria Dąbrowska - Maria De La Fayette - Maria Konopnicka - Marija Konopnicka - Max Dauthendey - Max Elskamp - Michaił Bułhakow - Michał Bałucki - Miguel de Cervantes Saavedra - nieznany - Pedro Calderón de la Barca - René Descartes - Rudolf G. Binding - Rudyard Kipling - Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort - Seweryn Goszczyński - Stanisław Brzozowski - Stanisław Korab-Brzozowski - Stefan George - Stefan Grabiński - Tadeusz Boy-Żeleński - Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Theodor Däubler - Théodore de Banville - Tristan Derème - Wiktor Gomulicki - Wiktoras Gomulickis - Wincenty Korab-Brzozowski - Władysław Anczyc - Zygmunt Gloger Polecamy: Lilia Anioł Pański Na skraju łączki mokrej Jednooczka, Dwuoczka, Trzyoczka Powrót z Warszawy na wieś ranek Fatalne jaja piosenka czeski domek Sekret Znachor kostka granitowa Przeprowadzki Kraków Montaż i instalacja ogrodzeń Otoczenie ogrodzenia itever bestrolety fanpage itever.com.pl |
https://czestochowa.szamba-betonowe-ceny.pl newtech rolety markizy bramy bestrolety.pl żaluzje moskitiery refleksole |